Policjant podczas interwencji obezwładnia paralizatorem swojego kolegę.
Polska policja w akcji. 10 sierpnia wieruszowscy policjanci podejmowali interwencję związaną z zatrzymaniem młodego mieszkańca, który posiadał w samochodzie 170 gramów marihuany oraz zachowywał się irracjonalnie. W sieci krąży film z interwencji. Na nagraniu widzimy, jak dwóch policjantów ma ...
![maroc65](https://wykop.pl/cdn/c3397992/maroc65_BNhZtjqg5t,q52.jpg)
- #
- #
- 129
Komentarze (129)
najlepsze
Zaryzykuję stwierdzenie, że 99% piszących nigdy nawet nie miało w dłoni jakiegokolwiek tasera, o użyciu w sytuacji dynamicznej nie wspominając.
Niezależnie od faktycznego miejsca trafienia sond dostrzegam w przedmiotowej sytuacji 1 niedociagniecie - brak dostatecznie jasnej komunikacji w patrolu. Strzelający w ferworze walki nie dał dość jednoznacznego
@rgmood: akurat w USA, na mocy prawa dającego wolność słowa, możesz funkcjonariuszowi (przed, po, oraz na służbie) powiedzieć wszystko, z bluzgami włącznie. Najgorsze co cię może za to spotkać, to mandat za zakłócanie porządku, ale pod warunkiem, że wrzeszczysz przez megafon w środku nocy i budzisz sąsiadów.
To w Polsce jest jakieś durne prawo, które sugeruje, że policjant na służbie to jakaś
@devorious: nie, to tak nie działa.
Policjant strzelił i trafił w zatrzymywanego, akurat w tym momencie znowu złapał go kolega z patrolu i chcąc - nie chcąc też został porażony (jakby dzieci wiedziały jak działa prąd to by rozumiały, ale wakacje są i widocznie wiedza wyparowała). Ot cała filozofia.
Policmajster musiał trafić swojego kolegę po fachu przynajmniej jedną elektrodą a drugą zatrzymanego- inaczej do porażenia by nie doszło.