Temat chmura. Ale. Życie jest zbyt krótkie by pozwalać sobą rządzić, i do tego bandzie czworga, przecież jakbym dorwał jednego z drugim to bym wychłostał. Ja wybrałem już dawno. Może jestem zbyt bezpośredni i czasami szczery do bólu ale przynajmniej nie robię z siebie frajera i mam jasną wizję życia, stoję sobie z boku i się śmieję, mam czyste sumienie. Inhaluję się coraz rzadziej acz regularnie (profilaktycznie do mnie nie przemawia) i
Człowiek od wszystkiego może fiknąć jeśli tylko zapomni o rozumie. Faktycznie, sztucznego syfu nie warto tolerować.. jednak w moim odczuciu jeśli natura ukazuje nam możliwości czemu z nich nie korzystamy?
Mógłbym też nagrać film o moich kolegach, którzy nie mają stwardnienia rozsianego, a po roku jarania są zamuleni jak leniwce. Bardzo ciężko się z nimi porozumieć, a są to ludzie, z którymi rok temu spędzałem całe dnie i doskonale się porozumiewaliśmy.
Chcą, niech jarają. Niech to nawet będzie legalne, ale nie róbmy z marihuany rośliny mającej wybawić świat.
Marihuana nie leczy stwardniania rozsianego. To propaganda. W USA stosuje się tkzw. "leczniczą" marichuane w uśmiemieżaniu bólu. Ale to żadne leczenie tylko ograniczenie cierpienia pacjenta. To tak jakby napisać że morfina leczy urwanie ręki. Ręka jak nadal urwana ale tego nie czujesz.
@pi0trkrk: Czemu go minusujecie, przecież to jest leczenie objawowe, to "leczy" SM tak samo jak polopiryna grypę. Co prawda to i tak dużo ale cudowny lek to to nie jest.
Skoro pochodzimy z Polski, a nie z Jamajki powinniśmy narkotyzować się alkoholem, a nie jakimś zielskiem..Przecież nikt nie zakazał tego dla kaprysu, widać, zagraża to zdrowiu społecznemu naszego narodu. Takie jest prawo. Dura lex sed lex.
Widzę że bzdur tutaj co niemiara, tak więc wtrącę swoje trzy topy.
Słowianie są ludami indoeuropejskimi, przynieśliśmy tutaj Konopie Indyjskie jeszcze nim Chrystus zszedł na ziemię i oczywiście paliliśmy ją. Nasi bliscy sąsiedzi z którymi się siekaliśmy Scytowie również jarali zioło, mało tego. Podczas uroczystości pogrzebowych wrzucali duże ilości kwiatów konopi do ognia. W kulturze Indyjskiej jak i Europejskiej marihuana ma głębokie korzenie, choćby powiedzenie "wyskoczył jak filip z konopi" nie wzięło
Komentarze (124)
najlepsze
Chcą, niech jarają. Niech to nawet będzie legalne, ale nie róbmy z marihuany rośliny mającej wybawić świat.
Komentarz usunięty przez moderatora
Dziadek opowiadał mi ze ludzie palili, i każdy miał najogólniej w dupie czy kto co palił.
A z polami jak było? jak ktoś miał krowy to miał konopie, i nikt nie sprawdzał czy włókniste czy "sieczne"
Sam dziadek mój powiedział ze on spalił tego za młodu jeszcze w Horodyszczach (obecnie na Białorusi) ze dwa wozy drabiniaste.
Słowianie są ludami indoeuropejskimi, przynieśliśmy tutaj Konopie Indyjskie jeszcze nim Chrystus zszedł na ziemię i oczywiście paliliśmy ją. Nasi bliscy sąsiedzi z którymi się siekaliśmy Scytowie również jarali zioło, mało tego. Podczas uroczystości pogrzebowych wrzucali duże ilości kwiatów konopi do ognia. W kulturze Indyjskiej jak i Europejskiej marihuana ma głębokie korzenie, choćby powiedzenie "wyskoczył jak filip z konopi" nie wzięło