Tyle fajnej muzyki wychodzi a wykopki na główną potrafią wrzucić tylko dziadków, którzy lata świetności mają dawno za sobą i wydają singiel, który nie dość że jest mega wtórny to jeszcze ze zwalonym masteringiem
@jihaad: raczej na Brave new world ....później już nagrania garażowe i piosenki bez polotu i zastąpienie lekko przyjemnie idącej melodii czyli znaku rozpoznawczego Maidenów czymś ciężkim co nawet trudno określić, ale w złym znaczeniu tego słowa , wygląda to tak jakby muzycy męczyli się wykonując te utwory.
@Trojden: ale ja do tego że zespół ma swój sprawdzony styl nic nie mam, ale niech kopiują siebie z piece of mind czy Fear a nie z Dance of Death itp.... :) . Ja właśnie z powodu nadmiernego kombinowania miałem dłuższy rozbrat z Metallicą bo nie kupuje konieczności eksperymentowania ze stylem sprawdzonej kapeli.
Co do X Factor i Virtual XI to mimo że z Blazem te płyty stoją wyżej w mojej
@pakokakalako wielu jest muzyków rockowych i metalowych co w kwestii zdolności intelektualnych niewiele mają do pokazania, ale Dickinson się do tej grupy zdecydowanie nie zalicza. Coś chyba próbujesz prowokować
@SknerusMcTracz: ale po co ta ironia? nie czujesz ze to słabe i nikt tego nie będzie katował 1000 razy tak jak np Fear of the dark? Raz się przesłucha i do zapomnienia.
@sEB-q: Ale dalej brzmi jak Iron Maiden. Utwór rzeczywiście jest nieodkrywczy, można nawet powiedzieć generyczny, ale słucha się przyjemnie. Nie przełączyłbym gdyby leciał w radiu.
Uwielbiam okreslenie "utwór". To tak, jakby mówić na samochody "pojazd" XD
Ten tłumacz, co robił w polskim oddziale Microsoftu w 1992, nawet nie zdawał sobie sprawy ze swojego wpływu na język alternatywnych mirków od przestarzałych subkultur.
Komentarze (116)
najlepsze
Co do X Factor i Virtual XI to mimo że z Blazem te płyty stoją wyżej w mojej
Ten tłumacz, co robił w polskim oddziale Microsoftu w 1992, nawet nie zdawał sobie sprawy ze swojego wpływu na język alternatywnych mirków od przestarzałych subkultur.
O piosenkach można mówić rozmawiając o disco polo albo muzyce pop.