Cześć, to mój pierwszy art. na wykopie, więc sorry za szereg błędów, które na pewno popełnię...
Do rzeczy: założyłem z różową konto w #mbank żeby mieć na wspólne wydatki - zasilamy miesięcznie po x tys. i wydajemy z tego na bieżąco (nazywane dalej 'konto na życie'), mamy każde swoją kartę itp.
Jakiś czas temu zdecydowaliśmy się na zakup hacjendy pod większym miastem i teraz wykańczamy się wykończeniówką.
Na początku tygodnia wybraliśmy się na wycieczkę do marketu budowlanego i przy płaceniu za niemałe zakupy farb, kleju itp moja ukochana różowa pomyliła karty i zamiast zapłacić kartą 'na dom' (tak, konto z kasą na dom też mamy ;p) zapłaciła tą 'na życie' - krótka piłka - kwota na terminalu ponad 4k, kwota na koncie 1,4 k = transakcja odrzucona... Różowa zrozumiała błąd, zapłaciła drugą kartą i na budowę... Podczas powrotu na miejsce tortur, w którym chcemy po wakacjach zamieszkać zatrzymaliśmy się w sklepie o nazwie płaza po wodę na ochłodę i zonk - karta z 'konta na życie' woła, że ni ma kasy - zdziwko, bo powinno być te 1,4 k - okazuje się, że bank pobrał sobie tą kasę przy odrzuceniu transakcji w sklepie (czytaj wyczyścił konto do 0.00 zł).
Telefon i wycieczka do sklepu - terminal mówi, że transakcja była odrzucona - próba telefonu do banku - oczywiście na infolinię nie da się dodzwonić.
Co by tu zrobić - jest 21 wiek, mam apke #mbank i opcję 'czat' - i tu zaczyna się jazda:
Pani z czatu pisze, że kwota została pobrana z konta i sklep ma obowiązek za tą kwotę wydać materiału (np kupujesz sobie stół, to mają ci wydać 1/3 stołu) - po wytłumaczeniu idiotyzmu jej stwierdzenia napisała, że nie ma się co spinać, tylko trzeba czekać na rozliczenie transakcji 14 dni maksymalnie i środki powinny wrócić na konto, za to jak nie ma hajsu to może by uruchomić debet na koncie i wtedy można znowu korzystać z karty!!! I wysyła link do kredytu odnawialnego - nosz ku*wa mać... Następnie idzie szereg pytań co teraz zrobić - czy cisnąć sklep czy bank czy co - 0 odpowiedzi.
Do dziś nie było zbyt wielu problemów z #mbank, oprócz ciągłych informacji, że hakerzy itp, natomiast po tym, co się zdarzyło - zaraz po tym jak (o ile) odzyskamy środki - zamykamy konto i kończymy tą imprezę.
Komentarze (237)
najlepsze
kilka razy zdarzyło mi się wyciągnąć nie tą kartę co trzeba i terminal w sklepie odrzucał transakcję, po wejściu na rachunek nigdy nie było sytuacji, że zostały zablokowane środki pomimo, że były nie wystarczające do zapłacenia w sklepie.
Albo ja mam rachunki w "normalnych" bankach albo mbank to totalny nie ogar :)
mbank jak dla mnie mógł
Ucieklem od nich po pol roku bo nie potrafili do konca wyjasnic oplat i kasowali na wszystkim co mogli.
@severh:
tak, oczywiscie xD
Rob za adwokata, tylko mocno niedoinformowanego w przepisach i sytuacji xD Wyjdziesz wtedy co najmniej na glupka :D
Przejscie z blokady na zaksiegowanie to minimum 1 dzien. A to ze wykopek pisal, ze pani na czacie cos powiedziala, to jest delikatnie rzecz ujmujac, ale malo miarodajne :)
@sylwek2k: to czep sie OPa a nie mnie bo ja się opieram na tym co jest napisane a jak pisałem wcześniej nie potrzebowałem poki co korzystać z chargeback ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Neaopoliti: Gdybyś tylko nie płacił podatków, to miałbyś na wszystko, co? ( ͡° ͜ʖ ͡°) To musisz dużo zarabiać, skoro ułamek twoich dochodów, decyduje o tym, że stać cię lub nie – na mieszkanie czy remont… No to skoro dużo zarabiasz, to dlaczego cię nie stać? (