Od nazisty do szefa ONZ? Kontrowersyjna kariera Kurta Waldheima
Ambitny dyplomata, szanowany profesor, wysoko ceniony sekretarz generalny ONZ i wreszcie prezydent Austrii – tak pokrótce można opisać powojenną karierę Kurta Waldheima. Być może rozwinęłaby się ona jeszcze bardziej gdyby nie tajemnica, którą postanowił wymazać ze swego życiorysu...
jupjupjupek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 45
- Odpowiedz
Komentarze (45)
najlepsze
@bregath: Coś więcej na ten temat?
https://www.wykop.pl/link/6179067/parlament-europejski-zatwierdza-masowy-nadzor-nad-prywatna-komunikacja/
jak większość niemieckich czy austriackich urzędników po wojnie, śmierdział nazizmem ale on jak i wielu innych, miał fart bo zarówno ZSRR jak i USA potrzebowały ludzi do administrowania krajem w czasach zimnej wojny.
Jeśli
@wankiel: dlatego pisałem o szczególnych zbrodniarzach, zwróć uwagę że taki Heinz Reinefarth generał SS który miał na łapach, krew tysięcy pomordowanych, robił karierę polityczną, żył w luksusie, był burmistrzem i nawet powszechna wiedza o jego zbrodniach mu nie zaszkodziła.
Nas się uczy o fuck-upach historii; nie prawdziwej historii (oj pacz Sebek, husarz obronił Europę; patrz jaka szlachetna bitwa pod Monte Casino; dyplomacja przedwojenna i powojenna? A po co ci to?).
@jodlasty: To akurat było czyste bezprawie, gdyż skazano ich za paragrafy, które powstały po wojnie.
Komentarz usunięty przez moderatora