Fotoradary zabijają!

Kierowca nie zwraca uwagi na sytuację na drodze, ale co chwilę spogląda na prędkościomierz, albo na pobocze, by wypatrzeć słupek. Po likwidacji fotoradarów na brytyjskich drogach, tylko w ciągu 3 miesięcy liczba ofiar śmiertelnych spadła o 14 procent.

[Volki]

@gosvami: Kołdra zabija; fotoradar zabija... aż strach iść spać i jeździć samochodem...

[gosvami]

@Volki:

Dlatego ja nie śpię tylko trzymam kredens :)

[rotie]

‘When we have a recession we expect the fatalities to fall because people travel less and are therefore exposed to less danger. Any benefit is nothing to do with cameras.’

W skrócie: kryzys gospodarczy = mniej jeżdżenia = mniej wypadków

Brzmi sensowniej niż "Fotoradary zabijają!"

[pampalini]

A wystarczy jechac zgodnie z przepisami

[bachus]

Z tego, co mi wiadomo także osoby z GPSami (załadowane POI dotyczące suszarek, fotoradarów) powodują mniej wypadków. Ja lubię jeździć szybko, ale pewne zasady mam (miasto, okolice szkoły, zmrok, etc.). Sorry, ale fotoradary (szczególnie w mieście) to szukanie dodatkowego 'podatku' a nie bezpieczeństwa.

[jamba]

W moim mieście jest postawiony radar przy samym przejściu dla pieszych. Dojeżdżając do niego nawet gdy nie jedziesz szybko (+/- 5km/h do 50) praktycznie zawsze spojrzysz nawet na ułamek sekundy aby przypadkiem nie strzeliło ci foty za minimalne przekroczenie. W tym samym czasie pieszy bez problemu może wejść na przejście, a ty go nie zauważysz. Radar w tym miejscu jest uzasadniony, ponieważ jest to jedna z dróg wjazdowych do miasta, ale mogli

[b.....k]

tu jest dużo informacji o fotoradarach http://www.china.com/

[sorek]

Chciałbym zobaczyć dane z wypadków w porównaniu w kraju w którym nie ma ograniczeń prędkości (albo nie ma ich częściowo. Ciekawe, czy na autostradach w niemczech albo na wyspie Man jest aż tyle wypadków.. W większośći przypadków ograniczenia prędkości powinny być sugestią..

[asfalt6]

Podobna sytuacja miała w Niemczech, ale nie mogę znaleźć źródła. Tym niemniej jest to dość oczywiste, że jest właśnie tak, bo sam tak robię. Oczywiście, że staram się dokładnie obserwować jezdnię, ale mimo wszystko "szukam" non stop fotoradaru, bo jak wiemy w miastach np. nadal SM może je montować praktycznie gdzie chce. A czasami ta milisekunda, w której szukałem fotoradaru może mieć wpływ na jakąś przykrą sytuację. Jeszcze, na szczęście nie miałem

[cheslavv]

@asfalt6: Hipokryto mój drogi. Skoro wypatrujesz fotoradaru, który "może Ciebie zabić", to czemu już nie bierzesz pod uwagę tego, że w każdej chwili z pobocza może wytoczyć się piłka, wybiec pies, wyjechać rowerzysta, "wypaść" pijak itp? Jest miliard powodów, dla których trzeba obserwować pobocza, ale Ty wymieniasz tylko ten absolutnie najmniej istotny. Fotoradar może co najwyżej zaszkodzić Ci 500 zł mandatem, a każda z innych przyczyn nawet 8 letnim więzieniem, pomijając

[asfalt6]

@GlobalneOcieplenie: i czego minusujecie GlobalneOcieplenie, jak ma rację? Tak jest, ale wy, o ile macie w ogóle prawo jazdy, to jeździcie co najwyżej do sklepu osiedlowego. Ja nie pisałem, że nie jeżdżę szybko; wręcz przeciwnie. Jednak jest bardzo wiele miejsc, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie spokojnie można jechać 70 (daleko zabudowania, kilka pasów, rozdzielone jezdnie), a jest ograniczenie do 50. Tu trzeba wypatrywać fotoradarów, zamiast skupić tę uwagę gdzieś indziej.

[radeks11]

@Kuba_xD: Jak to się nie zmieni. Właśnie czytam o nowym pomyśle:

http://www.tvnwarszawa.pl/stolica,news,policja-ma-nowy-sposob-mierzenia-predkosci,62285.html

Najlepsze jest jednak wytłumaczenie, czemu zostanie taki sposób mierzenia wprowadzony. Mianowicie z racji tego, że w Warszawie jest dużo wypadków zostanie wprowadzone mierzenie prędkości na odcinkach dróg pod Warszawą.

[radeks11]

@raj: pomysł byłby może dobry, gdyby był tam zastosowany, gdzie faktycznie jest dużo wypadków. Na prostej drodze wypadków jest najmniej. Dużo więcej jest na kiepskiej jakości skrzyżowaniach, gdzie nie ma pasa do włączania się do ruchu albo widoczność jest słaba.

Odnośnie realizacji: ręką do góry, kto widział przy jakimkolwiek czarnym punkcie fotoradar.

[PlayerNo22]

Z przykrością zgadzam się z tą tezą w artykule i przyznaję, że przed jednym fotoradarem na wiosce przed przejściem dla pieszych spoglądam za często na prędkościomierz olewając przy tym to przejście. Całe szczęście nikogo nie zabiłem, ani nie potrąciłem. Żeby nie było, jestem tego świadomy i sam się na tym łapie starając się skupiać jednak na tym przejściu.

Inna sprawa, że uważam iż fotoradar jest tam tylko dlatego, że obok na tym