@AnticitizenOne: komary jak komary, ale w takim rejonie jest dużo więcej k%%$%$#a które poza swędzącym bąblem pozostawiają po sobie inne prezenty. Przykładowo taki moskit (za wikipedią): "Przenosi m.in. pierwotniaka Leishmania donovani, powodującego leiszmaniozę trzewną, bakterię Bartonella bacilliformis, wywołującą chorobę Carrióna oraz gorączkę doliny Rift."...
W dzień spali cię słońce, wieczorem zjedzą komary, a w nocy dzieła dokończy jadowity pająk, który wśliźnie ci się do łózka. A jeśli jakimś cudem przeżyjesz to rankiem przywita cię ulewa.
Komentarze (71)
najlepsze
p!!#!#!ę, zostaję w przytulnej Europie Środkowej.
To ja już wole Niemkę sobie poderwać :p
Gorzej jakby mi przyszły jakieś lwy i mi to wszystko zjadły albo nasikały do basenu :(