Słyszysz wschodni akcent i już powinna się zapalić lampka. Przy okazji scamer przesadnie "leje wodę" i używa zbyt dużo "potocznego" języka, ale jak już się wie, że to scamer, to inaczej to wszystko brzmi i w trakcie samej rozmowy z kimś sprawniejszym pewnie ciężko się zorientować. Profesjonalnie przygotowany scam.
@mietek79: Argument o wschodnim akcencie będzie coraz mniej "wartościowy", bo coraz więcej osób zza wschodnich granic zmigrowało do Polski i jest zatrudniana w polskich firmach, co oznacza, że osoby z tym akcentem dzwonią do Polaków w różnych sprawach i są to jak najbardziej prawdziwe rozmowy.
Bardzo cenny materiał. Szkoda tylko, że dla wielu ludzi to nadal będzie za mało. Ostatnio szwagierka mówiła mi o ksiązce, która kupuje na olxie i nagle wyskakuje z tekstem, że facet chciał tylko przelew więc wysłała mu przelew.. Książkę chyba dostała ale nie umiała zrozumieć co zrobiła źle. Nie żal mi jej.
@smalljourney: Do kilku złotych wcale się nie dziwię, że nie bawi się w jakąś dodatkową weryfikację. W mojej opinii wystarczy wyszukanie po numerze telefonu i danych odbiorcy przelewu czy nikt już nie miał nieprzyjemności ze sprzedawcą. Przy wyższej kwocie zazwyczaj potwierdzam tylko czy sprzedający rzeczywiście posiada sprzedawany towar.
@smalljourney: dwa razy przelewalem pieniadze ludziom z gory na olx. Wiedzialem ze ryzykuje i to jak dla mnie wtedy spore pieniadze i bylem zesrany jak jasna cholera za mnie skroja ale wszystko poszlo dobrze. Ale jednak uwazam ze nie ma bez potrzeby tak ryzykować
@Moisze: No podobno Anglik nie odróżni Polaka od Rosjanina mówiących po angielsku, ale ponoć Rosjanie bardziej akcentują literę "r". U nas większość osób nie odróżnia ukraińskiego od rosyjskiego, ja akurat odróżniam, bo znam rosyjski. Potrafię też odróżnić Ukraińca, od Rosjanina mówiącego po rosyjsku, bo większość Ukraińców literę "g" wymawia jak "h". Np. Polak czy Rosjanin powie np. ŁuGańsk. Ukrainiec powie ŁuHańsk. A co do akcentu wschodniego, gdy Ukraińcy, Białorusini lub
Wiele nietechnicznych osób, a pewnie większość 65+ bez problemu by to łykła. Jedynie można przestrzegać starszych, żeby nigdy nic nie robili bez konsultacji z kimś zaufanym i bardziej biegłym technicznie.
@Phate77: Mamy przypadek co najmniej kilku "technicznych" osób, które łyknęły. Jak się tłumaczyły? "Jak usłyszałem, że cała moja kasa jest zagrożona, to mało zawału nie dostałem. Później dopiero zacząłem podejrzewać, że to ściema, ale on dzwonił z prawdziwego numeru banku. Nie wiedziałem, że można podrobić numer przychodzący. Teraz wiem. Byłem bardzo zestresowany. Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego się nie zorientowałem, że to przekręt. Dopiero jak zaczęły przychodzić SMS o pozytywnym rozpatrzeniu
@Phate77: prościej zapamiętać, żeby: - po telefonie rzekomo z banku, zawsze się rozłączyć i samemu zadzwonić na infolinię. Jak coś faktycznie jest nie tak z naszym kontem, to będą wiedzieć. - rozrzucić sobie pieniądze na 2 banki, jak kiedyś ktoś nas oszuka (albo nasz bank "dozna awarii") to mamy backup - mniej technicznym rodzicom/dziadkom zablokować możliwość instalacji aplikacji na smartfonie. Wtedy choćby chcieli, quick supporta bez konsultacji z nami nie
1) Dzwoniący podaje nam tylko 4 ostatnie cyfry numeru karty płatniczej. Ciekawe jakby zareagował, gdybyśmy poprosili o podanie całego numeru? Przecież jako pracownik banku ma do niego wgląd? 2) Twierdzi, że z konta "ofiary" wykonano przelew na 500 PLN. Loguję się, nie korzystając z aplikacji, ale np. z komputera na swoje konto i sprawdzam jego status oraz ostatnio wykonane transakcje. Nie widzę nic podejrzanego -
@Smash: z relacji od innych czytelników, którzy wiedząc że to scam, weszli w interakcję z oszustami. Oni mają odpowiedź na wszystko:
ad 1. Proszę pana, nawet ja nie widzę pełnego numeru Pana karty ze względów bezpieczeństwa. Ta rozmowa jest zresztą nagrywana, nie możemy tu podawać żadnych danych wrażliwych
ad 2. Proszę pana, ta transakcja została już przejęta i zablokowana przez nasz dział bezpieczeństwa. Jest przedmiotem postępowania na policji, dlatego jej
@Wierzbek: Głosy takich oszustów powinny być w bazie danych służby granicznej i w czasie przekraczania granicy odpowiedni program mógłby ich wyłapywać.
Komentarze (275)
najlepsze
- po telefonie rzekomo z banku, zawsze się rozłączyć i samemu zadzwonić na infolinię. Jak coś faktycznie jest nie tak z naszym kontem, to będą wiedzieć.
- rozrzucić sobie pieniądze na 2 banki, jak kiedyś ktoś nas oszuka (albo nasz bank "dozna awarii") to mamy backup
- mniej technicznym rodzicom/dziadkom zablokować możliwość instalacji aplikacji na smartfonie. Wtedy choćby chcieli, quick supporta bez konsultacji z nami nie
xd
1) Dzwoniący podaje nam tylko 4 ostatnie cyfry numeru karty płatniczej. Ciekawe jakby zareagował, gdybyśmy poprosili o podanie całego numeru? Przecież jako pracownik banku ma do niego wgląd?
2) Twierdzi, że z konta "ofiary" wykonano przelew na 500 PLN. Loguję się, nie korzystając z aplikacji, ale np. z komputera na swoje konto i sprawdzam jego status oraz ostatnio wykonane transakcje. Nie widzę nic podejrzanego -
ad 1. Proszę pana, nawet ja nie widzę pełnego numeru Pana karty ze względów bezpieczeństwa. Ta rozmowa jest zresztą nagrywana, nie możemy tu podawać żadnych danych wrażliwych
ad 2. Proszę pana, ta transakcja została już przejęta i zablokowana przez nasz dział bezpieczeństwa. Jest przedmiotem postępowania na policji, dlatego jej
Komentarz usunięty przez moderatora