Ja myje czym popadnie, żelem pod prysznic i to byle jakim nieraz, czasem wodą. I mam mega mocne gęste włosy, a jestem trochę po 30stce. Cała rodzina łysa. Trafiło mi się w puli genowej najwyraźniej i nic więcej. Po samej wodzie mam tłuste gluty i kilka dni tak nie wytrzymam.
Szamponu używamy bo to, aby korporacja go produkująca mogła zarobić i zwróciły jej się koszty reklam. Do higieny nie jest potrzebne nic nad zwykłe, szare mydło.
Po latach bezskutecznej walki z łupieżem szamponami z pirytionianem cynku, ketokonazolem czy piroktonem olaminy, przypadkiem trafiłem na szampon z kombinacją kwasu salicylowego i siarczkiem selenu, i okazało się, że w moim przypadku to było to. Był to Elseve przeciwłupieżowy 2w1 z odżywką - który odkryłem jak już go wycofywali z rynku xD
Potem bezskutecznie szukałem, aż w końcu trafiłem na Vichy Dercos przeciwłupieżowy z selem i mimo, że śmierdzi, to działa (
@Dru_Gru: Podobno szampon zwykle jest łagodniejszy dla skóry (też oczywiście zależy od produktu). Słyszałem, że niektórzy korzystają z szamponu zamiast mydła i dobrze się to sprawdza.
Ja jak umyje łeb czymś innym niż szapomnem Cien albo Head&shoulders to po tygodniu niemycia tymi szamponami robią mi się strupy i łupież, a diete mam git bo #mikrokoksy here i 5x w tyg siłka, także u mnie by nie przeszło.
@psi-nos: nie jestem ekspertem, ale na pewno hormony tarczycy (tak, mężczyźni też mogą mieć z tym problem), jeżeli chodzi o inne to musiałbyś gdzieś doczytać, albo pytać trychologa. Generalnie, jeżeli zdrowo się odżywiasz, a mimo to coś jest nie halo, to najczęściej wina hormonów i możliwe, że będziesz musiał zmienić dietę, żeby to wyregulować
Komentarze (318)
najlepsze
Do higieny nie jest potrzebne nic nad zwykłe, szare mydło.
Potem bezskutecznie szukałem, aż w końcu trafiłem na Vichy Dercos przeciwłupieżowy z selem i mimo, że śmierdzi, to działa (
I tak szczerze to mam wrażenie, że włosy są w lepszej kondycji, lecz tu nie jestem miarodajny bo geny robią swoje i nigdy nie wyłysieje xD
Generalnie, jeżeli zdrowo się odżywiasz, a mimo to coś jest nie halo, to najczęściej wina hormonów i możliwe, że będziesz musiał zmienić dietę, żeby to wyregulować