Zacytuje tutaj "Zdarzają się prawdziwe indywidualności, które współtworzą klimat tych studiów. Do historii przejdą zakłady dr. Dybczyńskiego ze studentami. Jeden z nich dotyczył poprawy kolokwium z Międzynarodowych Stosunków Politycznych. Zasady zakładu były proste. Wszyscy mieli zaliczyć poprawkę bez względu na ilość punktów. Haczyk polegał na tym, że jeśliby choć jedna osoba nie zdobyła wymaganej ich liczby, to wszyscy zdający mieli przyjść tydzień później z włosami
@longley: Cyrk cyrk... ale przyznaj- nie zapamiętałbyś takiej osoby do końca życia? Nie pochwalam, nie potępiam- osobiście nie znam. Słyszałem wiele opini typu "zaj$#isty, nie uczy schematycznie",ale też i "popieprzony, zapatrzony w siebie". Nie wiem. Ale taki zakład napewno mobilizował wszystkich, uczucie że jednak prowadzacy potrafi ponieśc porażkę, przyznac się do przegranej - na pewno wpływa na uczniów w jakiś tam sposób...
Świetny i trafny artykuł. Właśnie chciałem go dodać...
Byłem ciekaw czy Andrzej Dybczyński rzeczywiście wykłada na UW, a przy okazji znalazłem kilka cytatów:
Sztuka negocjacji (dr Andrzej Dybczyński).
"W naszej hierarchii wartości kobieta jest cenniejsza od kozy. U Arabów bywa inaczej"
"W naszym instytucie moim poprzednikiem był pan Alberski. Kiedy go zastąpiłem, to raz, jak wszedłem do toalety, żeby łapać palaczy, zauważyłem wyryty na drzwiach napis "Alberski, królu, wróc, Dybczyński WYp#%!!!%AJ!" "
Panie doktorze, gdyby jakimkolwiek cudem kiedys to Pan przeczytal, to byl Pan najlepszym wykladowca jakiego spotkalem w swojej studenckiej karierze. Dziekuje za fascynujace wyklady i twarde zasady. Byl Pan dla mnie zawsze swiatelkiem w tunelu, pelnym d#!#!i na stanowiskach.
@dash: To wszystko, to pozostałości po PRL-u. Co z tego, że zmieniliśmy system, co z tego, że wprowadziliśmy nowe prawo, jak jest ono tylko z wierzchu zmienione, a w środku nadal tkwi peerleowski smród kału. Tym krajem nadal rządzą oszołomy, którym zależy tylko na swojej kaście, a reszta to motłoch, który ma im opłacać gaże. W jakiś tam sposób szanuje pierwszy rząd, który wypracował zgniłe porozumienie z komunistami, ale polityka grubej
Tak jest chyba na każdym uniwerku. Na UAM 2 panów profesorów z 1 dziedziny się nie lubiło i żaden nie chciał, aby ten drugi był jego szefem,więc... utworzono dla nich 2 osobne katedry - różniące się detalami itd. itp.
Skończyłam UWr w zeszłym roku i chciałabym, żeby ktoś napisał prawdę o WPAIE- wydziale prawa. Żeby go skończyć, należy zacisnąć zęby i stać się głuchym i ślepym na wszystko co nas tam otacza. Pytania na teście dotyczą XIX wyroków sądu, dostępnych tylko po francusku? Egzamin zdało 10% studentów? Oj trudno, to chyba nasza wina.
Pan doktor na pytanie studenta, czy mógłby wskazać błędy w pracy "Pana pracy nie czytałem, ale i tak
@wuzer19: tak tak, ale my na tym wydziale jesteśmy najważniejsi(taki żarcik w stylu flame war na forum, dzienni kontra zaoczni).
U nas na jednym z wykładów profesor kręcąc się na tym pomarańczowym fotelu powiedział "Kocham tych zaocznych, dzięki nim kręcę się w takim bajeranckim fotelu".
Marzy mi się serial, ukazujący od podszewki te zjawisko, w brutalnie realistycznym stylu HBO.
Oto świeżo upieczony absolwent, decyduje się kontynuować pracę na uczelni z miłości do nauki. Pełen ideałów, zastając zgniły układ kolesiostwa, postanawia go zmienić. Niestety z biegiem czasu, stopniowo coraz bardziej pogrąża się w tym systemie, stając się najlepszym przykładem, tego z czym miał walczyć. Na końcu dopuszcza się do morderstwa...
@theryder: Powstał film w podobnym klimacie kiedyś, a dokładnie 'Barwy ochronne'
w 1976 roku. Reż. Zanussi, głowna rola Zapasiewicz. Nawet strawny. Kilka wątków z Twojego posta tam występuje, a żeby nie spoilerować to nie będę pisał które dokładnie ;)
"Dwadzieścia lat temu, trafiając na uczelnię, musiałem zaliczyć "kurs bhp i ppoż.". Ten obowiązek chyba ciągle jeszcze istnieje. Musi to być przecież świetne uzasadnienie dla utrzymywania kilku etatów"-
- Pamiętam jak miałem na studiach (UMCS) szkolenie BHP. Na tym szkoleniu dowiedziałem się że to szkolenie jest ważne i że bez tego nie dostaniemy zaliczenia roku. Tylko tyle. Koleś powtarzał jak mantrę cały czas to samo. Nic o jakiś gaśnicach czy innych zasadach
Na informatyce przez jeden semestr prowadził zajęcia ze "Sztuki negocjacji" i nigdy nie widziałem tylu ludzi na sali wykładowej (każdy wykład jest u nas z definicji opcjonalny). Człowiek nieziemsko rzetelny i charyzmatyczny, a do tego ze świetnym poczuciem humoru.
@zerodead: dokladnie. Osob z darem do przekazywania wiedzy w ciekawy sposob jest malo, bo szybko zostana zadeptane :/ Tak samo na mojej informatyce brakowalo bardzo prowadzacych bedacych praktykltmi a nie teoretykami. Masa teoretykow jest i ich styl przekazywania jest jednak ciezki i czesto oderwany od rzeczywistosci..
Komentarze (78)
najlepsze
Zacytuje tutaj "Zdarzają się prawdziwe indywidualności, które współtworzą klimat tych studiów. Do historii przejdą zakłady dr. Dybczyńskiego ze studentami. Jeden z nich dotyczył poprawy kolokwium z Międzynarodowych Stosunków Politycznych. Zasady zakładu były proste. Wszyscy mieli zaliczyć poprawkę bez względu na ilość punktów. Haczyk polegał na tym, że jeśliby choć jedna osoba nie zdobyła wymaganej ich liczby, to wszyscy zdający mieli przyjść tydzień później z włosami
Byłem ciekaw czy Andrzej Dybczyński rzeczywiście wykłada na UW, a przy okazji znalazłem kilka cytatów:
Sztuka negocjacji (dr Andrzej Dybczyński).
"W naszej hierarchii wartości kobieta jest cenniejsza od kozy. U Arabów bywa inaczej"
"W naszym instytucie moim poprzednikiem był pan Alberski. Kiedy go zastąpiłem, to raz, jak wszedłem do toalety, żeby łapać palaczy, zauważyłem wyryty na drzwiach napis "Alberski, królu, wróc, Dybczyński WYp#%!!!%AJ!" "
Politycy, biurokraci i.t.p utrzymankowie podatników potrafią zniszczyć wszystko.
polska nauka - skansen, kolesiostwo.
armia - w rozkładzie, rozpada się GROM
służba zdrowia- łapówkarstwo, kolejki
sport- pzpn i inne związki sportowe to jedno wielkie kumoterstwo
górnictwo- kraj o jednym z największych pokładów węgla na świecie musi go importować (sic!)
Normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Żyjemy w chorym kraju. Polska
Pan doktor na pytanie studenta, czy mógłby wskazać błędy w pracy "Pana pracy nie czytałem, ale i tak
U nas na jednym z wykładów profesor kręcąc się na tym pomarańczowym fotelu powiedział "Kocham tych zaocznych, dzięki nim kręcę się w takim bajeranckim fotelu".
Marian ? :)
Oto świeżo upieczony absolwent, decyduje się kontynuować pracę na uczelni z miłości do nauki. Pełen ideałów, zastając zgniły układ kolesiostwa, postanawia go zmienić. Niestety z biegiem czasu, stopniowo coraz bardziej pogrąża się w tym systemie, stając się najlepszym przykładem, tego z czym miał walczyć. Na końcu dopuszcza się do morderstwa...
Ech, ale w Polsce taki serial na wysokim
w 1976 roku. Reż. Zanussi, głowna rola Zapasiewicz. Nawet strawny. Kilka wątków z Twojego posta tam występuje, a żeby nie spoilerować to nie będę pisał które dokładnie ;)
- Pamiętam jak miałem na studiach (UMCS) szkolenie BHP. Na tym szkoleniu dowiedziałem się że to szkolenie jest ważne i że bez tego nie dostaniemy zaliczenia roku. Tylko tyle. Koleś powtarzał jak mantrę cały czas to samo. Nic o jakiś gaśnicach czy innych zasadach