Ja miałem tak na chacie cały czas, co bym nie zrobił w trakcie uczenia jakiejś czynności to zjebka w powietrzu. Do teraz nie umiem wielu rzeczy, bo juz pozniej nawet nie podchodzilem, bo co by nie bylo to juz zjebka. Pozniej zauwazylem, ze to nie tylko przy uczeniu sie nowych rzeczy ale przy wszystkim - robisz kanapke zle, otwierasz drzwi - zle, zdejmujesz buty no raczej ze zle, toksyczne jak #!$%@?, to
typowy janusz boomer. Z moim starym miałem podobnie. On był stolarzem. Za dzieciaka lubiłem chodzić na strych jak on coś dłubał w drewnie i po prostu bawiłem się starymi zabawkami. Lubiłem zapach drewna. Parę razy oczywiście miałem mu pomagać coś przytrzymać i podać, to za każdym razem dostawałem #!$%@? i dowiadywałem się, że jestem nikim i nic nie potrafię xD zabawne jak to starsze pokolenie potrafi perfekcyjnie podcinać skrzydła dzieciakom. Skutecznie mnie
Zawsze kisne z Wlochow jak piertola sie z ta szynka czy podniecaja niezdrowo ta swoja pitca z pieca na ktorej nic nie ma :P Jakby to nie wiadomo jaki kurde kunszt kucharski byl.
Zawsze kisne z Wlochow jak piertola sie z ta szynka czy podniecaja niezdrowo ta swoja pitca z pieca na ktorej nic nie ma :P Jakby to nie wiadomo jaki kurde kunszt kucharski byl.
@MehowM: Bo to nie chodzi o samą pitcę, ale o pewien styl życia. Oni robią z tego świętość nie dlatego że są debilami, tylko fajnie jest świętować. Wyszukany smak, detale, ale jednocześnie chaos i często rzucone byle jak
Mam taką swoją fanaberię że nie cierpię krojonego chleba, zawsze kupuję cały i sam sobie kroję porządne kromki, tak się nauczyłem w czasach kiedy krojonego chleba nie było i tak mi zostało. Czasami wpada siostrzeniec, wiek 20 lat, coś mamrotał kiedyś że głodny, więc mu kazałem zrobić sobie kanapki z tego co tam w lodówce znajdzie. Jak zobaczyłem jak zabiera się za krojenie chleba to niewiele do tego dziada mi brakowało. Zmiażdżył
Komentarze (179)
najlepsze
i mistrz wszystkich nauczycieli wykonal nieokreslony ruch reka w powietrzu aby zademonstrowac zaawanoswana technika uzywania noza.
ja po pierwszym razie zalapalem, co za debil ten mlody........
Z moim starym miałem podobnie. On był stolarzem. Za dzieciaka lubiłem chodzić na strych jak on coś dłubał w drewnie i po prostu bawiłem się starymi zabawkami. Lubiłem zapach drewna. Parę razy oczywiście miałem mu pomagać coś przytrzymać i podać, to za każdym razem dostawałem #!$%@? i dowiadywałem się, że jestem nikim i nic nie potrafię xD zabawne jak to starsze pokolenie potrafi perfekcyjnie podcinać skrzydła dzieciakom. Skutecznie mnie
Klasyk:
@MehowM: Bo to nie chodzi o samą pitcę, ale o pewien styl życia. Oni robią z tego świętość nie dlatego że są debilami, tylko fajnie jest świętować. Wyszukany smak, detale, ale jednocześnie chaos i często rzucone byle jak