@Moloch99: Z tego samego powodu dlaczego tabaka byla w Polsce zakazana w latach 90. Chyba tylko zeby producenci papierosow i tabletek z nikotyna mieli wiecej kasy. Uznano, ze kazda nikotyna to zlo, oprocz oczywiscie tzw nikotyny terapeutycznej. Nikt nie pomyslal ze snus moze pomoc w rzuceniu palenia. A w Skandynawii to tradycja wiec go pozostawiono.
@LightHammer: Lubie tabakę ale problemem jest zażywanie w publicznych miejscach. W sensie albo patrza na Ciebie jak na jakiegoś ćpuna albo patrzą pobłażliwie jak na jakiegoś szczyla (chociaż to drugie coraz mniej bo moda na tabake u gimnazjalistów już raczej przeszła)...
To nie w samej nikotynie jest caly efekt :) Jest jeszcze towarzystwo, dym, klimat. Dla kogos kto pali nalogowo i chce rzucic palenie albo po prostu potrzebuje nikotyny dla samego organizmu to pewnie jest fajna rzecz.
Fajnie pieknie, ale prawdziwej fajeczki to nie zastapi. Ja pale, tak powiedzmy paczke na tydzien. Dla mnie w paleniu najwaznejsza jest sama czynnosc palenia. Jestes sam ze soba, kompletny relaks, chwila zeby uspokoic mysli... Albo poprostu dla towarzystwa, tyle znajomosci powstalo dzieki fajkom. Jakies woreczki pod warge... itd to dla mnie by nie mialo w ogole sensu.
@emkaka: a ja polecam robić sobie samemu skręty. Też strasznie przyjemna czynność. Nie ma nic bardziej uspokajającego niż wyjęcie z kieszeni bibułek oraz dobrego tytoniu (polecam DRUM złoty), a potem skręcenie własnoręcznie idealnego papierosa. Nic nie daje takiej radochy.
Próbowałem jakiś czas temu palić fajkę (w dosyć ciekawym towarzystwie swoją drogą, Kossakowska, Komuda, Grzędowicz, Jabłoński :) ), ale zupełnie mi nie podpadła. Wydawało mi się, że albo miałem beznadziejną fajkę albo
Mam właśnie podobnie. Nie palę regularnie, ale raz na jakiś czas wypalenie fajek to niesamowita przyjemność. Te kilka minut jest świetne, ale nie gdzieś na wyścigi czy przy jakimś innym zajęciu. No i w towarzystwie (teraz trudniej, ale np. w Botanice w Krakowie jeszcze można) - dobry element rozmowy, podczas opowieści przerwa na zaciagnięcie sprawia cuda.
Co nie zmienia faktu, że jest szkodliwy. Utrzymywałem kiedyś kontakty ze Skandynawami na poziomie towarzyskim. Wierzcie mi, ulepiona kuleczka pod wargą lub woreczek w połączeniu z polska czystą to istna masakra. eh, aż mi się łezka w oku zakręciła.
@jodynaa ewentaulnie moczą tytoń w bardzo słonym winie. Podobno trzymając to pod wargą przez jakieś pół godziny można osiągnąć jakiś ciekawy efekt...(za krótko wytrzymałem, żeby potwierdzić).
@profanum: przyznam, że sam jestem od tego uzależniony. Nie mieszkam jednak w Szwecji, gdzie swoją drogą jest to bardzo popularne, i muszę to sprowadzać do "Danii". Dobry wynalazek na długi wykład, lub podczas intensywnej nauki. Polecam markę SKRUF.
@grinderses: przeczytałem Sk$!$ :/ idę wcześniej spać... Nie wiem ile Cię kosztuje sprowadzanie, ale ów kolega który mnie poczęstował opchnął całkiem spore opakowanie za 20 zł. Wydawało mi się to bardziej korzystne niż 3 paczki papierosów.
Komentarze (100)
najlepsze
Próbowałem jakiś czas temu palić fajkę (w dosyć ciekawym towarzystwie swoją drogą, Kossakowska, Komuda, Grzędowicz, Jabłoński :) ), ale zupełnie mi nie podpadła. Wydawało mi się, że albo miałem beznadziejną fajkę albo
Mam właśnie podobnie. Nie palę regularnie, ale raz na jakiś czas wypalenie fajek to niesamowita przyjemność. Te kilka minut jest świetne, ale nie gdzieś na wyścigi czy przy jakimś innym zajęciu. No i w towarzystwie (teraz trudniej, ale np. w Botanice w Krakowie jeszcze można) - dobry element rozmowy, podczas opowieści przerwa na zaciagnięcie sprawia cuda.
http://www.youtube.com/watch?v=-NlUwlU06N8
Podstawa prawna:
ustawa z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych
art. 7, pkt. 1
http://news.bbc.co.uk/1/hi/health/5004608.stm
http://www.euro-reporters.com/eu-scenihr-report.php
k!!!a, zabrzmiałem jak ambasador marki.