Mofety w Beskidach. Wyziew wulkaniczny dwutlenku węgla z warstw geologicznych
W niektórych wioskach mówią na nie „kwaśna woda”. Dawniej nie kupował wody w sklepach, tylko zabierał butelkę z sokiem malinowym i udawał się bezpośrednio do źródła. Robiono również pulchne ciasto naleśnikowe ze szczawą czy kawę na szczawie
TYG0DNIK z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 11
- Odpowiedz
Komentarze (11)
najlepsze
Myślałem, iż największa mofeta w Polsce, to ta na Jastrzębiku. Trzeba odwiedzić tylicką.
Jedzonko dla kosmonautów? Teraz to może fit batony proteinowe z alg? ;)
Piękne tereny, mieszkam w Krynicy i trochę się szwendam po okolicy.
W dole Tylicz (fot. z góry Łan)