Gangsterzy wpadli podczas zakupów świątecznych. Mieli przy sobie w sumie...
Blisko 100 tys. zł miał przy sobie Artur Ch. ps. Bazyl vel Gruby, domniemany boss gangu siedleckiego, który przed ubiegłoroczną Wigilią wybrał się na zakupy do stołecznej Galerii Mokotów. Towarzyszący mu adiutant – Paweł P. zabrał połowę wspomnianej sumy.
jemnalesnika z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 1
- Odpowiedz
Komentarze (1)
najlepsze
dla przyjaciół Gargulec, dla rodziny zawód.