Szkoda mi go, jak widzę, jak się męczy. Lubią pracować? Niech wam będzie, może i lubią. Ale na filmie nie jest pokazana praca, tylko męczenie zwierzęcia dla uciechy gawiedzi. To samo się dzieje w cyrku, podobnie było w Pocahontas 2. Ależ prymitywnym narodem jesteśmy, że upatrujemy rozrywki w znęcaniu się czy to nad ludźmi, czy nad innymi stworzeniami.
@mr_InCogito: Laska, ale nie chodzi tylko o to, czy to my Polacy to organizujemy, czy nie, ale również o to, jaka jest nasza reakcja na to.
Teraz dopiero korrida mi do głowy przyszła, jako kolejny przykład. Bajki, zwłaszcza te starsze, coś nam pokazują, czasem rzeczy, które sami udajemy, że nie widzimy.
@Lisabetha: Oby za dużo osób nie udało się Pani nakłonić na tę "gwarantowaną wypłatę" bo nie będzie komu chleba piec i autobusów prowadzić jak tyle można na tym zarobić w 7 dni :) Daj Boże każdemu taki dobrobyt. Amen
@chew_fatman: Pamiętam wieki temu, byłem gówniakiem to jeździłem z dziadkiem i rozwoziłem węgiel. Po etacie dziadek tak dorabiał. Jeździłem na pole i codziennie chodziłem karmiłem i poiłem z dziadkiem tego konia. Tak wyglądały wakacje na wsi za komuny.
Pamiętam, że dziadek płakał, gdy koń był już stary i musiał ..,, mi powiedział, że go sprzedał ale chyba tak nie było.
Koń wtedy, to był kawał majątku, który pracował na chleb dla
Komentarze (137)
najlepsze
Lubią pracować? Niech wam będzie, może i lubią. Ale na filmie nie jest pokazana praca, tylko męczenie zwierzęcia dla uciechy gawiedzi.
To samo się dzieje w cyrku, podobnie było w Pocahontas 2.
Ależ prymitywnym narodem jesteśmy, że upatrujemy rozrywki w znęcaniu się czy to nad ludźmi, czy nad innymi stworzeniami.
Teraz dopiero korrida mi do głowy przyszła, jako kolejny przykład.
Bajki, zwłaszcza te starsze, coś nam pokazują, czasem rzeczy, które sami udajemy, że nie widzimy.
Komentarz usunięty przez moderatora
@skorexx: A jak ktoś z Huskim popierdziela na mordercze "spacery", to psa męczy czy się dla niego trochę poświęca?
Komentarz usunięty przez moderatora
Pamiętam wieki temu, byłem gówniakiem to jeździłem z dziadkiem i rozwoziłem węgiel. Po etacie dziadek tak dorabiał. Jeździłem na pole i codziennie chodziłem karmiłem i poiłem z dziadkiem tego konia. Tak wyglądały wakacje na wsi za komuny.
Pamiętam, że dziadek płakał, gdy koń był już stary i musiał ..,, mi powiedział, że go sprzedał ale chyba tak nie było.
Koń wtedy, to był kawał majątku, który pracował na chleb dla