mamy XXI wiek" o rety, zamknijmy się w technice całkowicie, stwierdzenie dzisiejszego postępowego d$%%!izmu.
Niestety, dzisiejsza technika, jakże fascynująca, jest daleko w D.... i nie umie wytłumaczyć wielu fenomenów, więc tworzą nowe definicje, zamiast przyznać się że nie wiedzą.
Mamy technologię, dzięki której możemy badać planety spoza układu słonecznego. Mamy technologię pozwalającą badać makroświat (bodajże rok temu odkryli, ile waży neutrino). Rozwinęliśmy technologie komunikacji, rozwinęliśmy technologię pozwalającą właściwie programować wirusy i bakterie, komputery kwantowe to już realna przyszłość, a nie SF.
Ale co tam- p!$!!$!ić i lepiej żyć w ignorancji, niż odkrywać PRAWDZIWY świat i PRAWDZIWY cel swojego życia, prawda?
@KOJOrozrabiaka: No ja nie twierdzę, że się musimy w każdych opiniach różnić, ale Ty masz w rdzeniu niechęć do wszystkiego, co już dawno udowodniono ;]
Zresztą niech każdy myśli, co chce, ale zostawmy naukę w spokoju- można sobie wierzyć we wszystko, co się chce, ale to nauka pozwoliła nam teraz swoje opinie na tym forum przekazać.
Nawet, jeżeli ktoś święcie wierzy, że nauka to zło, to niech przynajmniej przyjmie założenie, że
@ydoom: sorry ale Twój komentarz jest d##$$ny - istnienie elektronu można sprawdzić w warunkach laboratoryjnych, mierzalnych i obiektywnych - i to wielokrotnie.
Jeżeli nauka będzie w stanie wyjaśnić w jaki sposób "opętana" osoba mówi w wymarłych językach, których nie miała nigdy możliwości poznać - wtedy będzie można założyć, że opętania, jako działanie szatana, nie istnieją.
@Cozzie: udowodnij najpierw, że to co opisujesz miało kiedykolwiek miejsce.
I nie mam tutaj na myśli podania kolejnych historii w stylu "coś gdzieś ktoś coś słyszał, bo ktoś mu coś powiedział...", tylko konkretne, jasne i niezależne opracowania naukowe wraz z dowodami.
@Cozzie: obowiązek dowodu stoi po stronie tego, kto wychodzi z daną tezą.
Ludzie też masowo korzystają z homeopatii, chodzą do wróżek, czytają horoskopy - to NIE jest dowód na prawdziwość jakichkolwiek z omawianych wierzeń.
W pierwszej kolejności należałoby udowodnić, że dane zdarzenia związane z opętaniami mają miejsce. Po sukcesie przyszłaby dopiero kolej na tłumaczenie "jak".
Komentarze (92)
najlepsze
Niestety, dzisiejsza technika, jakże fascynująca, jest daleko w D.... i nie umie wytłumaczyć wielu fenomenów, więc tworzą nowe definicje, zamiast przyznać się że nie wiedzą.
Mamy technologię, dzięki której możemy badać planety spoza układu słonecznego. Mamy technologię pozwalającą badać makroświat (bodajże rok temu odkryli, ile waży neutrino). Rozwinęliśmy technologie komunikacji, rozwinęliśmy technologię pozwalającą właściwie programować wirusy i bakterie, komputery kwantowe to już realna przyszłość, a nie SF.
Ale co tam- p!$!!$!ić i lepiej żyć w ignorancji, niż odkrywać PRAWDZIWY świat i PRAWDZIWY cel swojego życia, prawda?
Ja jestem ateistą- szukam PRAWDY.
Zresztą niech każdy myśli, co chce, ale zostawmy naukę w spokoju- można sobie wierzyć we wszystko, co się chce, ale to nauka pozwoliła nam teraz swoje opinie na tym forum przekazać.
Nawet, jeżeli ktoś święcie wierzy, że nauka to zło, to niech przynajmniej przyjmie założenie, że
Racjonalizm już się przejadł.
I nie mam tutaj na myśli podania kolejnych historii w stylu "coś gdzieś ktoś coś słyszał, bo ktoś mu coś powiedział...", tylko konkretne, jasne i niezależne opracowania naukowe wraz z dowodami.
Ludzie też masowo korzystają z homeopatii, chodzą do wróżek, czytają horoskopy - to NIE jest dowód na prawdziwość jakichkolwiek z omawianych wierzeń.
W pierwszej kolejności należałoby udowodnić, że dane zdarzenia związane z opętaniami mają miejsce. Po sukcesie przyszłaby dopiero kolej na tłumaczenie "jak".