Die Welt - Polska I Niemcy Są Siłą Napędową Europy. Na dobrą noc :)
tłum. "Polska na rynku akcji była w 2010 r., z najlepsza w Europie. W 2011 roku trend wzrostowy powinien być kontynuowany.Niemcy są przyzwyczajeni że są siłą napędową gospodarki Europy. Może dlatego, że pomaga trochę inny silnik, który jest nieco mniejszy, ale nawet szybszy: Polska".
kubatre1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 65
Komentarze (65)
najlepsze
myślę że to taka trochę wazelina i przygotowanie Narodu niemieckiego na inwazje Polaków...
Multikulti już się przejadło, granice otwieramy, a Polak jest już super.
Jeśli myślę dobrze, to propolskie artykuły zaczną się coraz częściej ukazywać.
15%:
2500
2875
3306,25
3802,1875
4372,515625
5028,392969
5782,651914
6650,049701
7647,557156
8794,69073
10113,89434
11630,97849
10%:
5000
5500
6050
6655
7320,5
8052,55
8857,805
9743,5855
10717,94405
11789,73846
12968,7123
14265,58353
Jakby policzyć kolejne 5 podwyżek, pracownik zarabiałby więcej niż dyrektor ;)
Wszystkie rynki finansowe są wielkim układem naczyń połączonych ze względu na globalizację systemów finansowych. To nie jest tak, że my powtarzamy Niemców. Tak naprawdę i my i Niemcy i Brytyjczycy (i inni) idziemy razem z rynkiem w USA. Tu nałożone razem WIG20, DJIA, DAX i FTSE250:
http://stooq.pl/q/?s=djia&d=20110114&c=5y&t=l&a=lg&b=1&r=dax+ftse250+wig20
Dokładnie:) Dla uzupełnienia pozwolę sobie dodać, że ważnym czynnikiem było też bardzo mocne osłabienie się złotówki dzięki czemu wyciągnęliśmy sobie PKB m.in. na zwiększonej konkurencyjności eksportu.
Polski rynek akcji należał/zaliczał się do najlepszych w Europie. Trend zwyżkujący (wzrostowy) prawdopodobnie potrwa/utrzyma się także w 2011. Inwestorzy (funduszy inwestycyjnych) muszą improwizować. Z wolna przyzwyczajają się Niemcy do tego, że ostatnio znów uchodzą oni za lokomotywę gospodarczą Europy. Może uspokaja to trochę fakt, że tuż obok jest jeszcze jeden, dodatkowy Motor [jakiegoś działania/procesu], który jest wprawdzie mniejszy, ale za to nawet szybszy:
nie, nie, tu jest wykop, tutaj takich rzeczy nie piszemy. Polska idzie na dno, bo ciągnie nas za nogi UE i Tusk z Putinem.