Do zrobienia kolejnego znaleziska namówili mnie @sztach i @gromota. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dzięki.
Dziś rano jeden z pismaków osławionej Gazety Wrocławskiej "pożyczył" w swoim artykule listę wykolejeń MPK Wrocław, którą w pocie czoła, na podstawie wpisów wykopków z tagu #100wykolejonychtramwajow przygotował użytkownik @Denali. No ale sprawa się rypła. Zauważyłem kradzież, zrobiłem znalezisko (główna z płomieniem!), a o sprawiedliwość dla wypoku zaczęli się dopominać na facebooku inne mirki i mirabelki.
"Dziennikarz" oczywiście dopisał cichcem źródło w artykule, rzucił zdawkowe "sorry" no i sprawa została zamknięta.
...
ŻARTOWAŁEM!!! XDDD
Gdy tylko ludzie zaczęli zwracać uwagę na to, że lista została po chamsku zwalona z wykopu, autor tekstu – Marcin Kruk – zaczął rzucać w nich wyzwiskami. XDDD
To nie wszystko. Według pana "dziennikarza" – jeżeli znalazł coś w internecie i "nie potrafił" znaleźć źródła (ojej, abonament na google wygasł? ( ͡° ʖ̯ ͡°)), to uprawnia go to do przeklejenia czyjejś pracy i podpisania ją "internauci" bez wskazywania choćby, gdzie ją znalazł – nie mówiąc już o pytaniu o zgodę. XDDD
Jest też święcie przekonany, że skoro pRóBoWał "ustalić źródło", no to zwalnia go to z całej odpowiedzialności za kradzież. XDDDDD Ogólnie to wszyscy mają "zamknąć gęby" bo pan redachtór nie musi sobie zawracać głowy prawami autorskimi, jeżeli nie potrafi szukać źródeł. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Pic rel. Oczywiście to nie wszystko.
Redachtór Kruk oczywiście idzie w zaparte. XDDDDD
Mirek @hopex napisał do niego maila.
Odpowiedź oczywiście zaczyna się od "formy grzecznościowej" (jAk ŚmIeSz Mi zWrAcAć uWaGę!1!!"), a potem składa się głównie z wykładu na temat nowoczesnego dziennikarstwa. Innymi słowy – coś jest w internecie, to według pracownika Gazety Wrocławskiej, można to podpieprzyć i wkleić do tekstu podpisanego własnym nazwiskiem. XDDDDD
PODAWANIE ŹRÓDEŁ? Eeeeee... no przecież dałem "źródło: internet" XDDDD
Rozumiem, że jak na starym blogu jakiejś nastolatki znajdę teksty piosenek Britney Spears to znaczy, że autorem jest "społeczność internetowa" i mogę śmiało nagrać sobie ten utwór, podpisując jako własny. XD Albo jak w Google Images znajdę reprodukcje obrazów Zdzisława Beksińskiego, to śmiało mogę sprzedawać koszulki z nadrukami jego obrazów twierdząc, że są to "zdjęcia z internetu" i nie ma problemu, żebym na nich sobie zarabiał. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale, ale, ale...
Może redaktor Kruk ma cień racji?
Może faktycznie znalezienie źródła listy tych wykolejeń przekracza możliwości dziennikarskiego umysłu?
Spójrzmy na grupę "Korespondenci"...
NIE, NIE i JESZCZE RAZ NIE.
PO WPISANIU "LISTA" W WYSZUKIWARCE POSTÓW NA KORESPONDENTACH LINK DO WYKOPU I DO LISTY @Denali BYŁ DOSŁOWNIE NA PIERWSZYM MIEJSCU WYSZUKIWANIA XDDDDDDDD (oczywiście dopóki nie pojawił się dzisiejszy link do ukradzionej listy, który zepchnął tę pozycję na miejsce II)
Więc wygląda na to, że to tyle w temacie tego, jak bardzo redachtór Kruk starał się ustalić źródło listy, którą bezczelnie ukradł bez podania źródła do swojego artykułu. XDDD
Notabene nawet dłuuugo, dłuuuuuuugo przed tym, jak @Denali się napracował i zrobił swoje zestawienie na podstawie taga #100wykolejonychtramwajow, admin "Korespondentów" odsyłał wszystkich na wykop.
i tak samo inni uczestnicy dyskusji w tym miejscu.
Trudno więc przypuszczać, żeby "dziennikarz" Kruk, po rzekomych rozmowach "ze znanymi i cenionymi członkami grupy", podczas których to miał "dopytywać i ustalać autorstwo listy" nie został przez nich oświecony, że pochodzi ona z wypoku i tam przekierowany...
Ogólnie tyle, jeżeli chodzi nie tylko o standardy rzetelności i uczciwości wrocławskiego tabloidu, ale też standardy zwykłego, ogólnoludzkiego nie bycia ch***em przez jego pracowników. :D
Post scriptum
Ciekawe natomiast, co by się stało, jakby sytuacja była odwrotna – ktoś z nas skopiował tekst pana Kruka i podpisał go "źródło: internet". ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Oczywiście redachtór mógłby się bronić, że to nie jest lista ukradziona z wypoku. (a w zasadzie mógł się bronić, dopóki się nie przyznał, że nie tylko podpier****ł listę, ale też, że nie widzi w takim podpier****u nic złego). Że sam siedział, liczył wszystkie wykolejenia, nasłuchiwał mpkwoskiego radia, jeździł robić zdjęcia, no i po prostu wyszło mu to, co na wypoku, bo takie po prostu są fakty.
Mógłby.
Gdyby nie zrobił tego, co zwykle robią imbecyle kradnący czyjąś własność intelektualną.
Gdyby nie użył bezmyślnie ctrl+c ctrl+v, co w komentarzach pod znaleziskiem o kradzieży w banalny, choć wymagający nie lada spostrzegawczości sposób wytknął mirek @pokpok
Komentarze (149)
najlepsze
Na pewno po Wrocławiu, nawet mimo tych całych jebnięć, jeździ się tramwajami dużo lepiej niż samochodem, bo wrocławscy kierowcy, których spotykasz na drodze, to jest jeszcze większy cyrk niż MPK, PKP i PKS razem wzięte.
@znmd: jedź do Warszawy i spróbuj zmienić pas to docenisz wrocławskich kierowców ( ͡° ͜ʖ ͡°). My jesteśmy polską stolicą jazdy na suwak
Komentarz usunięty przez moderatora
BRAWO! ŚWIETNA ROBOTA! :)
obu więcej takich PRECYZYJNYCH "śledczych wykopków" :)
Komentarz usunięty przez moderatora