Kryzys wiary Maradony po spotkaniu z Janem Pawłem II
Byłem w Watykanie, widziałem złote sufity i słuchałem papieża martwiącego się o biedne dziecko. Pomyślałem sobie, jak można być takim człowiekiem, by mieszkać pod złotym dachem, a później jechać do biednych krajów i z pełnym brzuchem całować biedne dzieci? Wtedy przestałem wierzyć –Maradona
bambaryua z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 433
Komentarze (433)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@washingtonbullet: pamiętam jak byłem w Watykanie i tak sobie zwiedzam, i zwiedzam. No ładnie, tłumy ludzi z każdego niemal kraju, ale co mnie zaskoczyło to
tylko dlaczego sam swojego majątku nie rozdał?
Komentarz usunięty przez moderatora
Kiedyś wierzyłem w czysty sport, gdzie wszyscy grają zgodnie z zasadami i wtedy przyszedł Maradona, który dał gola Argentynie za pomocą ręki, a upierał się, że ręki nie było. Wtedy przestałem wierzyć na jakiekolwiek słowo Maradony.
a co do Maradony mniejsza z jego sportowymi osiągnięciami, dla mnie to ćpun i alkoholik, jego opinia mnie nie interesuje tak samo jak opinie innych celebrytów