Czyim pracownikiem jest poseł Bortniczuk? Wymiana zdań na Twitterze...
Niektórzy politycy i media społecznościowe to prawdziwie wybuchowa mieszanka. Koleje przykłady potwierdzające tę tezę dał w środę 4 listopada poseł Kamil Bortniczuk z Porozumienia. Zaczeło się od sporu o prof. Simona, a skończyło na rozdawaniu banów użytkownikom Twittera.
majk90 z- #
- #
- #
- #
- #
- 20
Komentarze (20)
najlepsze
Co za buc, oczywiście że tak to powinno wyglądać. Politycy są sługami narodu, a nie szlachtą na włościach. Poz tym szkoda, że w tej pyskówce nikt Bortniczukowi nie wytknął, jak bez żadnych kwalifikacji dostał posadkę w zarządzie Azotów.
https://zak.grupaazoty.com/aktualnosci/kamil-bortniczuk-powolany-w-sklad-zarzadu-grupy-azoty-zak-s-a
Potem przez takich nieudolnych partyjniaków w zarządach
to kolejna odsłona pisowskiego podejścia - urzędnik ważniejszy od obywtela. bo przecież jedyną "kastą" w panstwie PiS, jaka może (i powinna wg nich) funkcjonować jest właśnie "kasta urzędników i polityków PiS". ludzie stojących ponad prawem, nie rozumiejących że ich
Ja. Monarchia się skończyła dawno. Urzędas, czy to od przekładania papierków w okienku, czy premier, to taki sam pracownik na usługach społeczeństwa. Zamiast leczyć kompleksy, było trzeba zbudować imperium finansowe, od pucybuta do milionera, to byś miał realną władzę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Haha, serio? A tak się zarzekał, że "go wybrali".
A uja tam, dziad się dostał tylnymi drzwiami i zgrywa Pana.
Gardzę takim ścierwem.
To oni powinni być dla nas, a nie my dla nich! Jak można takiego buca dopuścić do rządzenia? Tfu.