W 7 Pomorskiej Brygadzie Obrony Wybrzeża wyglądało to mniej więcej tak:
Po dotarciu do jednostki pokazywałeś bilet na biurze przepustek i dyżurny prowadził cię z innymi wystraszonymi do stołówki. Idąc przez plac apelowy, słychać było raz po raz głośne MRRREEUUUU dobiegające z okien kompanii :). Na stołówce pierwsze wojskowe śniadanie (gówniane kakao i bułka z serem i szynką – trochę suche bo to późne śniadanie). Potem prowadzili ekipę na kompanię, gdzie odbywało
@funeralmoon: haha ja tez bylem w tej jednostce dokladnie w 2 kz :) ale wcielenie mialem w czarnym i tam to dopiero byl syf... zapamietalem najlepiej jedna rzecz:
pierwsze sniadanie w monie: 2 plasterki wedliny, jajko na twardo i kawalek kielbasy na cieplo. Podchodzi jakis tam kucharz:
-dobre ?
-dobre :)
-to sie ciesz bo pierwszy i ostatni raz widzisz taka ilosc...
Najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze mowil prawde
To nie jest pobór tylko wcielenie. Podczas poboru otrzymuje się kategorię zdrowia i książeczkę wojskową. Następnie jest powołanie do służby, czyli otrzymanie tzw. biletu, a na końcu wcielenie.
Ja przez 6 lat ściemniałem aby dostać D, miałem najpierw A, potem B12 aż w końcu upragnione D.
nie widzę zbyt dużej różnicy... u nas nie było tego momentu gdzie wszyscy na golasa stoją. chociaż organizacyjnie jest to uzależnione od liczby ludzi... reszta się zgadza.
Komentarze (23)
najlepsze
Po dotarciu do jednostki pokazywałeś bilet na biurze przepustek i dyżurny prowadził cię z innymi wystraszonymi do stołówki. Idąc przez plac apelowy, słychać było raz po raz głośne MRRREEUUUU dobiegające z okien kompanii :). Na stołówce pierwsze wojskowe śniadanie (gówniane kakao i bułka z serem i szynką – trochę suche bo to późne śniadanie). Potem prowadzili ekipę na kompanię, gdzie odbywało
pierwsze sniadanie w monie: 2 plasterki wedliny, jajko na twardo i kawalek kielbasy na cieplo. Podchodzi jakis tam kucharz:
-dobre ?
-dobre :)
-to sie ciesz bo pierwszy i ostatni raz widzisz taka ilosc...
Najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze mowil prawde
potwierdzam :) w CSSP w Koszalinie było toczka w toczke, tylko zamiast dziadka łeb goliła kobita :)
Ja przez 6 lat ściemniałem aby dostać D, miałem najpierw A, potem B12 aż w końcu upragnione D.
Czuję się zaszczycony.
http://www.cwaniak.rembertow.net/
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
btw: świetne zdjęcia.
Ty jesteś żałosny, a jeszcze bardziej żałosnym jest poziom twojego komentarza.