To jest zupełnie normalne postępowanie. Podaje się antybiotyki o szerokim spektrum działania, aby nie doszło do nadkażenia bakteryjnego, ewentualnego wstrząsu septycznego i śmierci. Może mieć również zastosowane leki przeciwmalaryczne z grupy wirostatyków.
To jest zupełnie normalne postępowanie. Podaje się antybiotyki o szerokim spektrum działania, aby nie doszło do nadkażenia bakteryjnego, ewentualnego wstrząsu septycznego i śmierci. Może mieć również zastosowane leki przeciwmalaryczne z grupy wirostatyków.
@kurratttowwskii: Ej, nie psuj narracji. #teoriaspiskowa i naśmiewanie się z czegoś, czego się nie rozumie, idzie na Wykopie pełną parą.
Może ma coś "współistniejącego" co leczą antybiotykami, żeby go wirus nie dobił? Całkiem logiczne. Z tym że większa część Polaków w takiej sytuacji nie może liczyć na nic, bo nie mogą się dostać do lekarza... Nie leczy się innych chorób, statystyki COVID + inne = śmierć będą wzrastać. Ludzie osłabieni przez te inne łatwiej dadzą się "dobić" wirusowi.
@KazPL: Bardzo często w szpitalu podaje się antybiotyki przy wirusach. Bo jak leczymy wirusa, to przy osłabieniu mogą cię wykończyć bakterie i grzyby. Kolejny ekspert w medycynie.
@KazPL: Zapalenie płuc się leczy antybiotykami. W skrócie - wirus powoduje zbieranie się płynu w płucach, co stwarza tam dobre warunki dla bakterii, więc podaje się antybiotyki, żeby go te bakterie nie wykończyły.
Wykopy takie jak ten pokazują poziom intelektualny internetowych krzykaczy. Przecież stosowanie antybiotyków w leczeniu szpitalnym chorób dróg oddechowych to nic nadzwyczajnego. Do tego manipulacja w tytule - ani artykuł ani źródło nie zawierają słowa "antywirusowy", a jedynie wspominają o przyjmowaniu antybiotyków, bez wzmianki o celu, a ten jak pisałem wcześniej, jest oczywisty przy tego rodzaju hospitalizacji. Ech... Wszędzie się teraz kręci gówno-burze, a ludzie to łykają. Zakop.
@kosmk: Ależ jestem :) Chłopa osłabiła infekcja, wg wymazu wirusowa, a później do głosu doszły bakterie. Przerabiałem to wielokrotnie z dziećmi, więc wcale mnie te antybiotyki nie dziwią, stąd dzielę się praktyczną wiedzą i gaszę bezsensowną aferę. Może przesadziłem z tym "poziomem intelektualnym", więc jakby co, to przepraszam :)
@przeciwko78: Na wypoku jest nadreprezentacja pewnych siebie debili ostatnio z jakiegoś powodu. Przed chwilą jakiś kretyn tłumaczył ludziom, że nie ma inflacji, bo dostał podwyżkę. Tu następny mistrz intelektu się z Tobą ściera. Ja sobie chyba zrobię znowu z tydzień przerwy.
Antybiotyki to nie w wirusa, tylko w bakterie - jak organizm jest osłabiony wirusem, to łatwiej o infekcję bakteryjną, która może np wywołać zapalenie płuc.
OP to debil i fan filmów z żółtymi napisami. Przy wirusach atakujących płuca antybiotyki podaje się zawsze, ze względu na zapalenie płuc jakie jest powikłaniem.
Działanie przeciwbakteryjne nie wyklucza efektu przeciwwirusowego (np. ciprofloksacyna miała wykazane działanie in vitro przeciwko koronawirusowi). Inna sprawa, że podawanie antybiotyków przy ciężkich infekcjach wirusowych to standard, mający zapobiegać powikłaniom bakteryjnym.
Komentarze (80)
najlepsze
@kurratttowwskii: Ej, nie psuj narracji. #teoriaspiskowa i naśmiewanie się z czegoś, czego się nie rozumie, idzie na Wykopie pełną parą.
Z tym że większa część Polaków w takiej sytuacji nie może liczyć na nic, bo nie mogą się dostać do lekarza...
Nie leczy się innych chorób, statystyki COVID + inne = śmierć będą wzrastać.
Ludzie osłabieni przez te inne łatwiej dadzą się "dobić" wirusowi.
Komentarz usunięty przez moderatora