Steve... Oglądam jego filmy od dawna. Stara się zawsze próbować zawartości nagrywanych racji bez względu na ich wiek. Oczywiście jak coś jest ewidentnie zgniłe i śmierdzi to tego nie rusza. Powiecie, że tak czy siak, kosztowanie kilkudziesięcio letniego jedzenia wiąże się z dużym ryzykiem zatrucia pokarmowego nawet gdy wygląda całkiem nieźle, otóż nie! Steve nigdy się nie rozchorował. Z tego co wiem struł się tylkoraz. Jedząc chińską rację, współczesną, która była długo
Jeżeli zawartość puszki jest OK po upływie roku - to znaczy, że jej zawartość się po prostu nie psuje, i będzie równie OK za 5, 10 czy 50 lat, pod warunkiem, że sama puszka w tym czasie nie ulegnie uszkodzeniu od zewnątrz.
Bardziej mnie zdziwiły współczesne opakowania - torebka od proszku cytrynowego albo folia na cukierkach; wyglądają jak współczesne. Zawsze myślałem, że w tamtych czasach to co najwyżej na papierowe opakowania można było liczyć.
Takie stare papierosy miałem okazję kiedyś zapalić. Znajomy znalazł na strychu paczkę papierosów "Wolność" z lat 45-50, było w niej jakieś dwadzieścia parę papierosów. Zapaliliśmy i kop taki, że przez chyba godzinę kręciło nam się w głowie, mimo to, że wszyscy byliśmy wtedy palaczami.
Komentarze (39)
najlepsze
W pewnym sensie tak.
To jest taki dupochron dla producenta.
Jeżeli zawartość puszki jest OK po upływie roku - to znaczy, że jej zawartość się po prostu nie psuje, i będzie równie OK za 5, 10 czy 50 lat, pod warunkiem, że sama puszka w tym czasie nie ulegnie uszkodzeniu od zewnątrz.
@Mastahbabuni: to w końcu jak? xD
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Znajomy znalazł na strychu paczkę papierosów "Wolność" z lat 45-50, było w niej jakieś dwadzieścia parę papierosów. Zapaliliśmy i kop taki, że przez chyba godzinę kręciło nam się w głowie, mimo to, że wszyscy byliśmy wtedy palaczami.
Tak kopie właśnie kopie wolność. ( ͡° ͜ʖ ͡°)