@Bede_Wymiotowal: większością z tych rzeczy ty tez nie musisz sie przejmować, i nie trzeba so tego umierać xd No chyba ze tak Cie kwestie arabów w szwecji przejmują, ze juz lepiej sie na sznur #!$%@?ąć xd
Gdzieś około roku temu rozmawiałem z kolesiem, który był kierowcą Gienek Loska Band. Mówił, że Gienek przestał pić. I faktycznie wyszedł przed blok swoje matki i dostał wpierdziel. Policja umorzyła i tyle. Także wylew nie był samoistny. Znaleźli go w krzakach pod blokiem.
Jednak zdrobnienie Gienek jest tworem swojskim, utworzonym ze środkowej części imienia Eugeniusz (gen-) przyrostkiem -ek, a że literę alfabetu g „czyta się” zawsze miękko jako [gie], nic dziwnego, że owo g– przeszło w gie- i zaczęliśmy mówić [Gienek], a później również pisać Gienek
Szkoda chłopa, utalentowany bluesman... Ze wspomnień to w okolicach 2004 r. brałem udział przy organizacji koncertu WOŚP w rodzinnym mieście - po koncercie zespół Seven B z Loską w składzie został mi przydzielony żebym ich ugościł w miejscowym hufcu ZHP, żeby się ogrzali itp bo mróz był siarczysty. Banda zarośniętych rokandrolowców i ja jako mały harcerzyk przyjmowałem ich w harcówce, herbatka, kawka, słone paluszki hahaha pamiętam, że było dosyć sztywno ( ͡
Koleś od 2018 był w śpiączce po udarze, pewnie by i żył gdyby te konowały z Białorusi nie diagnozowały go 11 godzin i leczyły go w między czasie na cukrzycę.
Komentarze (341)
najlepsze
No chyba ze tak Cie kwestie arabów w szwecji przejmują, ze juz lepiej sie na sznur #!$%@?ąć xd
@jakjaniecierpiesmerfow: jak to JKM mówił - jedyna rzecz, która odróżnia ich od komunistów, to że dzisiaj nas nie mordują.
Jednak zdrobnienie Gienek jest tworem swojskim, utworzonym ze środkowej części imienia Eugeniusz (gen-) przyrostkiem -ek, a że literę alfabetu g „czyta się” zawsze miękko jako [gie], nic dziwnego, że owo g– przeszło w gie- i zaczęliśmy mówić [Gienek], a później również pisać Gienek
Ze wspomnień to w okolicach 2004 r. brałem udział przy organizacji koncertu WOŚP w rodzinnym mieście - po koncercie zespół Seven B z Loską w składzie został mi przydzielony żebym ich ugościł w miejscowym hufcu ZHP, żeby się ogrzali itp bo mróz był siarczysty. Banda zarośniętych rokandrolowców i ja jako mały harcerzyk przyjmowałem ich w harcówce, herbatka, kawka, słone paluszki hahaha pamiętam, że było dosyć sztywno ( ͡
@Jariii: Dlatego ja się już nie przejmuję że nagle mogę zginąć czy umrzeć. Robić swoje i tyle.
A kto wyczyści historię przeglądania? :o
pamietam, że w programie darzyłam Lośkę sympatią, przykro
źródło: comment_1599742687yfJIw0ul4e7elWWRoyR0y1.jpg
Pobierz