"Polski sklep był jak biały kruk". 93-latka opowiada o Polsce przed wojną
Gdynia była ziemią obiecaną, wszystko trzeba było reperować, a polskich sklepów było jak na lekarstwo. Zofia Hołub, która wychowała się przed wojną na Wołyniu, opowiada, jak wyglądało życie i gospodarka w latach trzydziestych.
Kursz85 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 98
Komentarze (98)
najlepsze
Niesamowite jak szybko ta wiedza przepadła. Dziś powoli społeczeństwo uczy się tego na nowo.
Niby tak, ale wcześniej Pani wspomina o lutowaniu garnków. Czym oni to lutowali? Ołowiem? Nie brzmi zbyt zdrowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Korzystne dla zdrowia właściwości produktów, które spożywamy, są rezultatem ich składu chemicznego, a nie pochodzenia. Naturalność nie jest żadnym cudownym środkiem, który by sprawiał, że posiłki przyrządzane (czytaj: przetwarzane) w domu będą zdrowsze od tego, co produkuje przemysł. W najbardziej podstawowym sensie owoce, warzywa
Dalej chyba nie potrafimy. Targowanie się zdaje się nie jest najlepiej postrzegane aż po dziś.
Co ciekawe są kultury które handlowały od zaranie swego istnienia. Tam jak się ze sprzedawca nie potargujesz to ten czuje się wręcz obrażony.
@slozubn:
Ja nienawidzę wchodzić w niepotrzebne interakcje ze sprzedawcami, chcę coś kupić więc krótka piłka, bez zbędnego pier.olenia.
Nie każdy ma ochotę użerać się z obcymi ludźmi.
Już nic mnie tak bardzo nie wku.wia jak sprzedawca, który próbuje mi wcisnąć np inny model czegoś co chcę kupić.
Dlatego preferuję zakupy online.
@gromak: ależ pomówmy!
przez setki lat chrześcijanie mieli zakaz pożyczania pieniędzy na procent - bo to haniebne i nie przystoi. Jakiś religijny przesąd, nie wnikam skąd się wziął. A zapotrzebowanie było
I nie pisz bzdur że nic więcej nie można było bo zabory. Towarzysz Wiktor (pseudonim tego wielce bohatera z czasów PPS) ten socjaluch zamordystyczny odrzucił proponowane, gotowe wolnorynkowe reformy podane na tacy przez ekonomistów z Krakowa: https://www.youtube.com/watch?v=XcSBXOxPB_M