Motocyklista ten wpadł w "shimmy" czyli gwałtowne drgania kierownicy, których nie da się opanować. Wiem, bo sam jestem motocyklistą i doświadczyłem tego zjawiska, skończyło się to dla mnie glebą w rowie, na szczęście nic mi się nie stało. Gdyby nie złapał "shimmy" prawdopodobnie skończyłoby się to inaczej.
"Gdy złapiesz shimmy, najlepiej zeskocz z moto, bo nie ma szans żebyś to opanował"
Komentarze (8)
najlepsze
"Gdy złapiesz shimmy, najlepiej zeskocz z moto, bo nie ma szans żebyś to opanował"
http://www.youtube.com/watch?v=_b6uK2YcOUU
- wyjątek potwierdzający