Z mojej wiedzy wynika, że władze PRL, widząc słuszność w istnieniu wiatraków postanowiły je chronić. Za ewentualne szkody przyznawano wysokie odszkodowania. Wiatraki zaczęły płonąć :-)
Dzięki za sprecyzowanie. W każdym razie efekt "ochrony" jest jaki jest. W ogóle podobno jest też tak, że obecnie dłużej trzeba biegać za pozwoleniami na postawienie sobie takiego OZE (odnawialnego źródła energii ;-) ) niż zajmuje jego skonstruowanie :-)
Szkoda że większość wiatraków to już ruina, gdyby zostały odbudowane, mogłyby stanowić całkiem fajny "obiekt ozdobny", a może jeszcze by się do czegoś przydały :)
Szkoda bo to dzieła sztuki, marnieją w większości przypadków zapomniane przez wszystkich. W zamian za nie będziemy mieli te niby ekologiczne betonowe kolosy, na szczęście u mnie w kotlinie Kłodzkiej pomysł ferm wiatrowych upadł, bo nie wieje wystarczająco i mamy strefę przelotów ptactwa. Pseudo biznesmeni ze swoim szrotem z Niemiec poszli szukać miejsca na swój złom gdzie indziej.
Wiatraki nie sa ekonomicznie uzasadnione. Taki do 2MW kosztuje okolo 3mln zl, poza tym koszty wytworzenia pradu sa sporo wieksze niz z elektrowni weglowej, wiec na wiatrakach zarabia sie wylacznie z powodu dotacji budzetowych, a nie realnej sprzedazy energii.
Czy tego chcemy czy nie, musimy inwestować w odnawialne źródła energii, do 2020 roku ma być 20%, Polska wywalczyła że 15%.
Potem jeszcze więcej, jak nie to kary. Dlatego odnawialne są dotowane, poza tym są czyste, więc brak innych szkodliwych efektów (czyste powietrze, woda itp).
Jeżeli więc musimy w to inwestować, bo to nie tylko zobowiązania europejskie ale i światowe, to
@Hrabiunio: Podpinam się pod tym oświadczeniem. Z racji tego że pracuję w firmie produkującej i sprzedającej energię elektryczną miałem kilka szkoleń wewnętrznych z tej tematyki i mimo że firma inwestuje w takie rzeczy to prezenter z góry na dół zjechał ten pomysł. Jest to jeden z najdroższych sposobów pozyskiwania energii i co gorsze niestabilny - prąd masz wtedy gdy powieje. Opowiadał nam jak to Niemcy się wpakowali w te wiatraki i
wcale mnie to nie dziwi. Kiedyś interesowałem się tym tematem i za zezwolenie trzeba zapłacić jakąś ogromną kwotę chyba 30 tys....sam wiatrak tyle by kosztował ( do gospodarstwa domowego) a drugie tyle płacisz za papierek. I mało tego jeszcze musisz płacić za podpięcie Cie do sieci :|. Także to co w innych krajach jest dofinansowane a elektrownie same pokrywają koszta podpięcia do sieci ( całej energii nie wykorzystasz - reszta jest przez
@luksus2: a to sory mój błąd :D... przeglądałem ten wykop jakoś o 2 w nocy, także przeczytałem tylko tytuł ;] Chciałem jednak zwrócić uwagę na ten dość istotny problem.
[komentarz z serii "a bo u nas na zachodzie" ON] Z gory mowie, ze nie jestem jakims tam typem "Bo u nas w UK" ale chcialem po prostu stwierdzic fakt, ze praktycznie jak sie tylko przekroczy Polska granice w drodze na zachod to krajobraz jest naszpikowany wlasnie takimi wiatrakami. Moze i szpeca one krajobraz (to juz osobny temat) ale mimo to sa tak czesto wykorzystywane jako alternatywne zrodla energii. Skoro sa tak
Komentarze (34)
najlepsze
pozdrawiam
Z mojej wiedzy wynika, że władze PRL, widząc słuszność w istnieniu wiatraków postanowiły je chronić. Za ewentualne szkody przyznawano wysokie odszkodowania. Wiatraki zaczęły płonąć :-)
Dzięki za sprecyzowanie. W każdym razie efekt "ochrony" jest jaki jest. W ogóle podobno jest też tak, że obecnie dłużej trzeba biegać za pozwoleniami na postawienie sobie takiego OZE (odnawialnego źródła energii ;-) ) niż zajmuje jego skonstruowanie :-)
Gmin jest 2500, czyli na każdą gminę wychodziło po 8.
W mojej okolicy kilka padło dlatego, że były tak "chronione", że nic tam nie wolno było robić, żadnego odnawiania.
No i zmarniały, wiatr połamał, spaliły się itp.
Może zejdźmy na ziemię i weźmy realia pod uwagę.
Czy tego chcemy czy nie, musimy inwestować w odnawialne źródła energii, do 2020 roku ma być 20%, Polska wywalczyła że 15%.
Potem jeszcze więcej, jak nie to kary. Dlatego odnawialne są dotowane, poza tym są czyste, więc brak innych szkodliwych efektów (czyste powietrze, woda itp).
Jeżeli więc musimy w to inwestować, bo to nie tylko zobowiązania europejskie ale i światowe, to