Frajda dla dzieci... ale BHP zerowe. Rodzic mógł cofnąć dzieci o 2-3 m i byłoby ok a teren prac powinien być ogrodzony. Zaraz posypią się głosy "eee... przesadzasz" ale uświadamiam tylko że uderzenie łyżki koparki w głowę dziecka skończyłoby się nieciekawie ( ͡º͜ʖ͡º)
@ZielonyGandalf: Dokładnie, gałka się omsknie i łyżka poleci jak z procy. Sprzęt ciężki to nie zabawka to że można nim odpalać zapalniczkę czy delikatnie napełnić zabawkowy samochodzik nic nie znaczy. Koparka nie poczuje obciążenia rozrywając człowieka na strzępy.
Tak dorastają przyszli budowlańcy. W budowlance robiłem krótko i dorywczo, ale zawsze jest ta satysfakcja po wybudowaniu czegoś, że zrobiłeś coś dobrego, twoja praca ma sens. Pamiętam jak stawialiśmy wiaty w górach, żeby ludzie mogli na chwilę usiąść i odpocząć, albo drogowskazy czy tablice informacyjne.
@PanSwiatla: najlepsze uczucie jak budowałem ścieżkę rowerową, ludzie podjeżdżali na rowerach jezdnia, dopytywali się, jak im mówiłem że prawie 3 miesiące przed terminem będzie przejezdna to słyszałem "super, bo ja w sierpniu wnuki będę miała pod opieka to rowerami będziemy sporo jeździli". Itd. wiadomo, też jest sporo użerania się, ale właśnie te pozytywne momenty mnie trzymają w tym zawodzie
Ludzie straciliście całą fantazje i radość życia. W komentarzach od razu bhp i inne gówno zapomnieliście chyba jak sami mieliście 8 lat, ten gość od koparki to fachura, sypie ziemię co do centymetra i w dodatku zrobił dzieciom cały tydzień bo założę się że przychodzą tam codziennie. Jesteście nudni jak Niemcy w fabryce kątowników.
@SoLUffka: operator jest ok, ale ta koparka to cudo. Czas jakiś temu, na Wykopie był film z YT gdzie identyczny sprzęt użyto do rozbudowy drogi. Jedna koparka, jedna wywrotka, trzech ludzi wystarczyło do frezowania pobocza (z wyrównaniem poziomu), zrobienia drenażu, założenia foli, podsypki itd
Ten sprzęt ma fantastyczną precyzję i łyżkę na obrotowej głowicy. Komputer, zczytywanie mapy i cholera wie co jeszcze
operator koparki - bardzo spoko sprawa, jeździsz sobie po kraju i operujesz koparki to trochę jak weterynarz
jesteś powiatowym operatorem koparki masz zgłoszenie, ze na drugim końcu powiatu koparko ładowarka caterpillar 428c ma zwyrodnienie stawu łyżkowego i musisz przepisać smar przeciwbólowy i kąpiele w WD-40 na miejscu po badaniu okazuje sie, że niewiele możesz zrobić, zwyrodnienie dotarło do zawiasów
A dla marud - jak budowlańcy dobrze żyją z okoliczną społecznością, to są same plusy. Ja użyczyłem kiedyś swojego placu na parking dla maszyn, bo i tak stoi pusty, to na koniec w 4h mi wyczyścili i wyrównali cały gruz po rozbiórce starego domu. Mieli tu parking, herbatkę, żona kanapki robiła, bo czemu nie. My traktowaliśmy to jako gościnę - nie firmy, tylko tych ludzi. Wszak na chwilę są naszymi
Mała rzecz dla operatora - pewnie na koniec zmiany już nie pamiętał o tym co zrobił. Natomiast dla dzieciaków to może być przygoda pamiętana przez lata. Sam pamiętam jak koło 30 lat temu budowlańcy kopiący dziury pod kanalizację pozwolili mi pobawić się trochę koparką "Ostrówek" - dla mnie wtedy to było ogromne przeżycie.
Trzeba przyznać, że operator ma skilla :) ale te dzieci tak blisko łyżki spowodowały u mnie gęsią skórkę, "watch out" to trochę za mało gdyby miała mu się omsknąć ręka ( ͡º͜ʖ͡º)
Komentarze (136)
najlepsze
@ZielonyGandalf: Dokładnie, gałka się omsknie i łyżka poleci jak z procy. Sprzęt ciężki to nie zabawka to że można nim odpalać zapalniczkę czy delikatnie napełnić zabawkowy samochodzik nic nie znaczy. Koparka nie poczuje obciążenia rozrywając człowieka na strzępy.
@szopen_rs: Kupuję, ile się należy? :D
Ten sprzęt ma fantastyczną precyzję i łyżkę na obrotowej głowicy. Komputer, zczytywanie mapy i cholera wie co jeszcze
to trochę jak weterynarz
jesteś powiatowym operatorem koparki
masz zgłoszenie, ze na drugim końcu powiatu koparko ładowarka caterpillar 428c ma zwyrodnienie stawu łyżkowego i musisz przepisać smar przeciwbólowy i kąpiele w WD-40
na miejscu po badaniu okazuje sie, że niewiele możesz zrobić, zwyrodnienie dotarło do zawiasów
wszystkie plusy powinny iść dla Pana @sikzmiednicy - zarówno za pastę jak i za nick ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A dla marud - jak budowlańcy dobrze żyją z okoliczną społecznością, to są same plusy. Ja użyczyłem kiedyś swojego placu na parking dla maszyn, bo i tak stoi pusty, to na koniec w 4h mi wyczyścili i wyrównali cały gruz po rozbiórce starego domu. Mieli tu parking, herbatkę, żona kanapki robiła, bo czemu nie. My traktowaliśmy to jako gościnę - nie firmy, tylko tych ludzi. Wszak na chwilę są naszymi
Komentarz usunięty przez moderatora