Centrum onkologii wykryło "cichych" nosicieli, bo robi to, czego nie chce rząd
Wielkopolskie Centrum Onkologii wykryło koronawirusa u dwóch członków personelu. Mogli chodzić po oddziałach i zakażać, nawet o tym nie wiedząc. Nie mieli objawów, nic nie wskazywało, że są zakażeni.
32andu z- #
- #
- #
- #
- #
- 70
- Odpowiedz
Komentarze (70)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@32andu: Ciekawe kiedy przyjdzie przykaz z góry by tego zaprzestać. Władza nie chce konkurencji w testowaniu.
@sylwke3100: to już się dzieje... była przecież na wykopie informacja, że położyli teraz łapę nawet na Warsaw Genomics- jednym z największych i (do tej pory) niezależnym laboratorium, który finansował testy na koronawirusa dzięki wsparciu prywatnych firm ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@TaDorotkaTaMalusia:
Oficjalnie zarazonych 9 tysiecy daje 2 promile populacji, niewazne jaki bylby blad do 70% populacji dajacy odpornosc stadna jest jeszcze daleka droga. Przest sie oszukiwac lub pocieszac.
COVID = praktycznie wyrok śmierci dla nich
Jesli ktos z kierownictwa nie próbował temu zapobiec albo będzie próbował przeszkadzać to powinien zostać uznany za masowego morderce i póki tak nie zostanie rozliczona chociaż osoba to urzędnicy zawsze będą zatajać problemy i nie pomyślą o konsekwencjach
Komentarz usunięty przez moderatora
Na pewno taka sytuacja się nieraz pojawia i ostatnio coraz częściej zwraca się na to uwagę (przynajmniej w komentarzach).
@MrMate: Obawiam się, że dotyczy to wyłącznie szpitali zakaźnych, jednoimiennych. Miasta, czy ogólniej samorządy, we własnym zakresie organizują badania w szpitalach "zwykłych".
@MrMate: Nie twierdzę, że nie. Pytanie brzmi, kto to finansuje i organizuje. Wydaje mi się, że samorząd. Tak przynajmniej sprawa ma się w Sosnowcu, gdzie nie ma szpitala jednoimiennego, ale jest ogromny szpital wojewódzki, na którym SOR miał już jakieś 3 przerwy w działaniu i nie można było się doprosić