Koleś nie wie co mówi. Przecież ludzie obecnie chodzą do pracy, jeśli ich praca jest potrzebna. Przecież fabryki czy centra dystrybucyjne pracują normalnie. Większość sklepów pracuje normalnie. A jeśli ktoś myśli, że jak znów pozwolą ludziom chodzić po centrach handlowych czy do kin, to pojawią się nagle tłumy, to się myli. Nie pojawią się, bo myślący ludzie mający rodziny i znajomych starszych niż 50 lat i będących w grupie ryzyka (a w
@NiebieskiWStringach: praca fryzjerów, kin, kosmetyczek czy klubów nocnych nie jest niezbędna do działania gospodarki. Dużo lepiej jest zamknąć te części gospodarki, żeby fabryki, rolnictwo i biura mogły sobie spokojnie działać. Wolę mieć złą fryzurę niż żeby koleś, który przywozi mi nasiona z cukrowni mający piękną fryzurę zaraził mojego ojca koronawirusem.
@JakovKarnic: żebyś miał komu sprzedawać te wytwory fabryk i rolnictwa to przykładowa fryzjerka musi mieć skądś pieniądze, żeby je kupić. Inaczej będziesz produkował towaru, których nikt nie kupi, bo nie będzie miał za co. Kumasz?
Komentarze (246)
najlepsze
Wolę mieć złą fryzurę niż żeby koleś, który przywozi mi nasiona z cukrowni mający piękną fryzurę zaraził mojego ojca koronawirusem.
czyli jakieś 3 mln ludzi?