Nie ma prostego i bezbolesnego rozwiązania epidemii COVID
Każdy problem (nawet wysoko skomplikowany) powinniśmy próbować sprowadzić do jednej abstrakcyjnej konstrukcji myślowej.
DziennikCodzienny z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 45
Każdy problem (nawet wysoko skomplikowany) powinniśmy próbować sprowadzić do jednej abstrakcyjnej konstrukcji myślowej.
DziennikCodzienny z
Komentarze (45)
najlepsze
Wiedzieliśmy co się dzieje. Ale ci którzy biorą nawet za to kasę żyli i żyją walka o władzę a nie przygotowaniem kraju w tym ludzi na trudne wybory.
Skoro zespoły kryzysowe przez kilka miesięcy ani razu nie zastanowiły się nad tym co zrobimy jak zaraza się rozleje to spory Winnetou. Wszyscy
Dzisiaj mam chęć podzielić się jedną myślą. Uważam, że każdy problem (nawet wysoko skomplikowany) powinniśmy próbować sprowadzić do jednej abstrakcyjnej konstrukcji myślowej. Patrząc na coraz popularniejsze spięcia między zwolennikami strategii UK vs WHO odnoszę wrażenie, że w rzeczywistości mamy tu do czynienia ze
Gdyby można było wybrać B chiny by to dawno zrobiły. Tylko choroba nie wybiera samych starców.
We włoszech teraz selekcjonują kogo leczyć i starych zostawiają na śmierć, dlatego tylu ich ginie. Czyli taka częściowa ścieżka B.
Gdyby tego nie robili to młodszych też by dziesiątkowało.
1. Są środki które nie wymagają trudnych decyzji, a ich nie stosujemy. I zanim zaczniemy się zastanawiać nad tym kogo wrzucić pod pociąg, powinniśmy zrobić co się da bez wrzucania kogokowlek. Przede wszystkim: MASECZKI!
W każdym kraju który sobie dobrze radzi z epidemią nosi się maseczki, w wielu jest zakaz wychodzenia z domu bez maseczek. Nie chodzi o jakieś turbo atestowane maseczki za milion monet, które są tak jednorazowe że
- kryzys tak, może masowe zgony i tak (podejście who)
- masowe zgony tak, może kryzys i tak (uk i kopiujący)
ja wierzę w nakukowców i dlatego bronię podejścia walki o każdy dzień zwłoki w rozprzestrzenianiu (czyli pracy dla nich). zwalczenie wirusa jest w naszym zasięgu, pytanie ile miesięcy/ lat trzeba będzie wytrzymać
Co ciekawe okazało się że wybór zależy od kręgu kulturowego. Azjaci a zwłaszcza Japończycy byli gotowi poświęcić dzieci kosztem starców. W tamtejszym kręgu kulturowym osoby starsze są szanowane i stanowią istotny i ważny element społeczny. Dzieci wydają się być czymś tańszym co łatwiej jest odbudować, nie
kierunek etyki głoszący, że najwyższym moralnym celem działalności człowieka jest bycie pożytecznym; dążenie do osiągnięcia celów praktycznych poprzez rezygnację z celów wyższych
Komentarz usunięty przez moderatora