Tak zdelegalizujmy papierosy, zaraz potem alkohol bo też szkodliwy i niech organizacje mafijne dzięki temu się rozwijają jak w czasach prohibicji w USA.
taka ciekawostka: przez cały okres dzieciństwa/młodzieży, a nawet teraz spotykałem różnych ludzi, lokalny człowiek-chińczyk ze wsi, który za wódkę zrobi wszystko, kuzynostwo, obcych ludzi (koledzy ojca, koledzy kolegów wujka itd) - każdy z nich ilekroć zadał mi pytanie - czy palę (chodziło o częstowanie, bądź ogień) - usłyszawszy odpowiedź negatywną odpowiadał "i dobrze, nie zaczynaj".
Papierosy nielegalne? Już była gdzieś o tym kiedyś mowa, że osoby uzależnione i tak by sobie jakoś podziemiami papierosy załatwiły i zyskały by na tym mafie a rząd stracił.
Wyj$!ane. Nie pale. Wole sobie tabaczki przyj$!ać. I od mojej wolność prosze ja ciebie trzymaj sie z daleka. Bo nie masz prawa mówić mi co powinno być karane a co nie i co jest dla mnie dobre a con nie. Zapłaciłeś za to, ze paliłeś ale nikt ci tego nie kazał robić. Ale mnie to gówno obchodzi. Ja chcę mieć prawo zapalić papierosa gdy najdzie mnie na to ochota. Koniec kropka.
@autor: konczysz swoj wywod tak: "MaxNovac 23 lata nie mam płuca i czuję się zaj%%iście zły na siebie".
A więc mimo tego całego pieprzenia o tym jak to inni palacze trują, a nawet "torturują" postronnych ludzi, to jednak koniec końców pretensje masz DO SIEBIE. Skoro, jak z tego wynika, doskonale rozumiesz, kto tutaj zawinił, kto tu kogo wytruł i wytorturował - jakim prawem, pytam się, żądasz, aby zniewalać innych?
Komentarze (382)
najlepsze
taka ciekawostka: przez cały okres dzieciństwa/młodzieży, a nawet teraz spotykałem różnych ludzi, lokalny człowiek-chińczyk ze wsi, który za wódkę zrobi wszystko, kuzynostwo, obcych ludzi (koledzy ojca, koledzy kolegów wujka itd) - każdy z nich ilekroć zadał mi pytanie - czy palę (chodziło o częstowanie, bądź ogień) - usłyszawszy odpowiedź negatywną odpowiadał "i dobrze, nie zaczynaj".
się we łbie miało to się myślało i słuchało
A więc mimo tego całego pieprzenia o tym jak to inni palacze trują, a nawet "torturują" postronnych ludzi, to jednak koniec końców pretensje masz DO SIEBIE. Skoro, jak z tego wynika, doskonale rozumiesz, kto tutaj zawinił, kto tu kogo wytruł i wytorturował - jakim prawem, pytam się, żądasz, aby zniewalać innych?