Mieszkam aktualnie w Brabandii Polnocnej (przedmiescia Tilburga), gdzie jest najwiecej zainfekowanych osob koronawirusem w Holandii i szczerze zadroszcze Polakom i osobom mieszkajacym w Polsce tego jak nasi rzadzący zareagowali (zamkniete puby, kluby, granice itd) w celu zahamowania rozprzestrzeniania sie wirusa. Tutaj wszyscy maja wywalone na to co sie dzieje, nikt nie nosi maseczek, w sklepach tloczno (jedynie zauwazylem ze starsze osoby robily zapasy) siedza w pubach. Rzad poki co zakazal podawania sobie
Co za dzban. Wykupił cały papier toaletowy z rynku i śmieje się jak upośledzony. Przez takich ludzi jak on w sklepach nie ma papieru. Mam nadzieje że ta wieża z papieru się zawali i go przygniecie.
Może mi ktoś wytłumaczyć ten fenomen srajtaśmy? Serio dla większości to taki niezbędny towar? Przecież dupę można umyć po sraniu. A do połowy XIXw. w takiej formie jakiej go znamy w ogóle nie był używany. Nawet teraz wystarczy pogadać że starszymi to podadzą kilka sposobów na radzenie sobie bez papieru, bo kiedyś radzili sobie bez rolki. Nie rozumiem tego fenomenu
@wyzakop @topsy-turvy: czyli co? Wychodzi na to, że dla masy społeczeństwa mycie dupska zamiast wycierania jest nie do pomyślenia? Może trzeba zrobić jakiś poradnik "jak sobie radzić używając mniejszej ilości papieru" w którym wprost się opisze, że papierem można zebrać z grubsza, resztę umyć zamiast polerować do krwi xD
Btw przypomniał mi się jakiś odcinek pamiętników z wakacji czy innego programu tego pokroju, gdzie jakiś typowy Janusz myślał że bidet to
@ja_yhym_chyba_ty: Myślisz, że polacy nie umieją tam po Holendersku mówić? Mam kilku znajomych w Holandii, pracują akurat na samych dobrych stanowiskach, ale wszyscy język umieją
Komentarze (235)
najlepsze
PS. A może chodzi o to że większość ludzi defekowało w pracy? #pdk
Btw przypomniał mi się jakiś odcinek pamiętników z wakacji czy innego programu tego pokroju, gdzie jakiś typowy Janusz myślał że bidet to
Komentarz usunięty przez moderatora