Kierowca z wypadku z Szydło: "Nie zderzyłem się z samochodem, tylko z władzą".
- Pani premier Beata Szydło napisała do mnie list. Było w nim napisane, że wszyscy są równi wobec prawa. W ciągu roku przesłuchano mnie raz. Prokurator zaproponował ugodę, z której wynikało, że muszę przyznać się do winy. Ale jestem niewinny - mówił w sobotę Sebastian Kościelnik na konwencji Kidawy.
apaczoo z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 21
Komentarze (21)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie zderzyłeś się z władzą, tylko zostałeś koncertowo wy.....ny przez PO. Obiecywali Ci gruszki na wierzbie a zostałeś pośmiewiskiem. Trzeba było przyjąć mandat 6 pkt i 300 zł i było by po sprawie. Teraz już zawsze będziesz ofiarą polityki PO.
Jego przypadek jest jednoznaczny, sposób prowadzenia sprawy już całkiem pogrążył Szydło o całe to SOP. A kolumna Macierewicza która wleciała w inne samochody, do łagru tych pechowcow?