Jak prezes UODO bronił wizerunku Jarosława Kaczyńskiego po tekście "Wyborczej"
Gdy "Wyborcza" ujawniła zdjęcie prezesa PiS spieszącego do mieszkania Julii Przyłębskiej, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zarządził kontrolę w budynku i nałożył kary. Prezesem UODO jest Jan Nowak - działacz PiS i były warszawski radny tej partii.
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 52
Komentarze (52)
najlepsze
Gazeta zdobyła zdjęcie z monitoringu pokazujące, jak Naczelnik Kaczyński bieży do "niezależnej" sędzi Przyłębskiej. Do UODO natychmiast wpłynęło zawiadomienie o przestępstwie, a nowy szef tej instytucji, pisowski aparatczyk, już tydzień po objęciu stanowiska polecił wszcząć postępowanie przeciwko trzem podmiotom, które mogły mieć dostęp do nagrań, co skutkowało nałożeniem na nie kar. Powodów ukarania ani wysokości kar jeszcze oficjalnie nie podano, ale "Polityka twierdzi", że "kontrola miała wykazać, że nie wszyscy
A człowiek który mimo
druga sprawa - rozumiem że część pracowników może nie mieć prawa do dostępu do nagrań - ale z drugiej strony czy faktycznie sam wizerunek polityka jest chroniony? nie. polityk to osoba publiczna i wobec osób publicznych stosuje się nieco inne zasady ochrony wizerunku niż
Darcie ryja było niemiłosierne, wręcz do dziś to jest dla PiSu i ich przydupasów niezbity dowód na to, że Rzeplinski ugadywał się z PO, mimo to,że szli
Jak Wyborcza to wszystko cacy.
xDDDDDD