@Camil93: Też wolałem WWP, bo jakoś zawsze wolałem grę w singlu, ewentualnie przy jednym kompie ( ͡°͜ʖ͡°) Ale fakt - ostatnio zajrzałem z ciekawości na serwery Worms Armageddon, a tam tłumy ( ͡°͜ʖ͡°)
@Camil93: Najlepsze rozgrywki są wtedy kiedy zawodnicy używają bardziej wyrafinowanych broni. Wtedy rozgrywka z dobrymi graczami to jak partia szachów gdzie jeden błąd może przesądzić o całej grze. Za co też lubię wormsy to to że nawet ze znacznie mniejszymi siłmi cały czas ma się szanse na wygrana.
@bambaleon: Jeśli skombinujesz sobie obraz płyty i zainstalujesz na pendrivie, to powinna śmigać. Przynajmniej u mnie z World Party działa. Tylko za każdym razem musisz montować obraz płyty ale na win 10 nie ma z tym problemu, bo napędy wirtualne są wbudowane.
Pamiętam, że za gówniaka najbardziej lubiłem i głównie używałem tych najpotężniejszych broni, typu święty granat, betonowy osioł i ogólnie wszystko co z powietrza leci. Jednak po latach jak odpaliłem sobie wormsy, to odkryłem, że większą frajdę sprawia mi używanie tylko tych podstawowych broni, jak bazooka czy zwykły granat. Nic ponadto z czego korzysta komputer. Ustawienie odpowiedniego kąta i dostosowanie siły wystrzału przy uwzględnieniu siły i kierunku wiatru, to jest dopiero wyzwanie. A
Gral ktos online na mapach pod ropy? https://m.youtube.com/watch?v=GHVleXCWKzs to jakas swoja nazwe mialo, ale nie pamietam juz. Co niektorzy wyprawiali z tymi linami to glowa mala
Wiem, że ta wersja jest kultowa, jednakże Worms 2 Armageddon lepsze moim zdaniem, wersja na konsole. Na PC też jest ale pod inna nazwą, Worms Reloaded. Po pierwsze sterowanie padem jest dużo lepsze niż klawiatura i mysz, po drugie rozgrywka idzie inaczej. Sam do końca nie wiem w czym rzecz, może sterowanie, może grafika, ale próbowałem podejść do starej wersji i niestety to nie to samo. Poza tym tryb Forts jest genialny
To teraz pytanie do wykopowych ekspertów. Pamiętam, jak mój kuzyn miał stary szary komputer. Tam nie było żadnego systemu operacyjnego. I miał taką dyskietkę z grą. Włożył ją do kompa i odpaliła się czaro-biała gra, coś jak wormsy. Tylko, że to były czołgi i chyba grało się jeden na jeden. Oprócz zwykłego strzelania z lufy było tam coś jak lina z wormsów. Przynajmniej tak to zapamiętał. Ktoś coś wie może?
@Pendunate: scorched earth gameplay lepszy niż jakiekolwiek robale - pamiętam bójkę na informatyce jak gościu drugiemu kliknął myszkę żeby ten nie trafił, poszła krew z nosa XDD
Komentarze (156)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Za to Worms+ na zawsze pozostanie w moim sercu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i jeszcze jest W.M.D, które są najlepszą odsłoną robali w 2d
Żegnajcie!
Jednak po latach jak odpaliłem sobie wormsy, to odkryłem, że większą frajdę sprawia mi używanie tylko tych podstawowych broni, jak bazooka czy zwykły granat. Nic ponadto z czego korzysta komputer. Ustawienie odpowiedniego kąta i dostosowanie siły wystrzału przy uwzględnieniu siły i kierunku wiatru, to jest dopiero wyzwanie. A
gameplay lepszy niż jakiekolwiek robale - pamiętam bójkę na informatyce jak gościu drugiemu kliknął myszkę żeby ten nie trafił, poszła krew z nosa XDD