@woytas @FlaszGordon: Nie tyle dialekt, co zwyczajnie wada wymowy. O czym informował w pierwszych filmikach dodając cliparta z Elmerem Fuddem i sugestią, żeby włączyć napisy. Co ciekawe - większość grafik robi mu polak, Jakub Grygier.
Dostał także specjalne pozwolenie od Paradox Entertainment na używanie soundtracku ze Stellarisa.
@lucor: To prawda, mieli parę potknięć. Zarzucono im stronniczość oraz ogląd na sytuację tylko z jednej perspektywy. Trzeba jednak wiedzieć, że sami zwrócili na to uwagę i część filmów została usunięta z kanału z tego powodu, między innymi ten o którym wspominasz. Tym chwalebniejsze, że był to film, który miał najwięcej wyświetleń (lub był w czołówce). Nie znam innych kanałów, które potrafiłby zdecydować się na taki krok.
Ciekawe jest, że jak pokazuje się takie coś to jest super i fajnie i nauka i motzno. Ale jak już omawia się orbital solar shade który obecnie jest mega potrzebny - buuu, to źle, to pseudoanuka, na pewno nie działa i się nie opłaca.
@mich160: jak się pomylimy, to można to w parę minut skorygować. Jak będziemy się grecić, samobiczować i #!$%@?ć głupoty zamiast realnie działać - to dopiero może być problem.
Hmm w sumie sie zastanawiam, jak się mają podróże kosmiczne, budowa stacji jak z filmów SF etc? Czy to w ogóle jest wykonalne z punktu widzenia wynoszenia ładunku na orbitę przy aktualnym poziomie rozwoju? tzn ilość paliwa, w przeliczeniu na tonę ładunku.... zakładając że budujemy stacje gdzie moze żyć parę setek lub tysięcy ludzi - to tak na czuja wydaje mi się ze wywleczenie tych tysięcy czy milionów ton materiałów to chyba
@theodolit: W skrócie, tak, przy obecnej technologii zapomnij.
Żeby to zrobić potrzebowalibyśmy: - zajebistego źródła energii (zimna fuzja czy coś) - ogarniania surowców na miejscu (pomyśl o drukarce 3D która drukuje z pyłu księżycowego materiały do budowy bazy księżcycowej - wydobywania surowców z asteroid (łatwo na nnich wylądować i wystartować) - winda kosmiczna (patrz Arthur C. Clark opisał to w jednej z książek).
Chciałem je napisać w postaci oddzielnego komentarza, ale mogę "u ciebie".
Grawitacja to suka (a dokładniej studnia grawitacyjna). Wynoszenie materiału z Ziemi, czy innej planety jest absolutnie nieopłacalne na dłuższą metę. Wiadomo że musimy od tego zacząć, ale jak tylko udałoby się zbudować jakąś stałą konstrukcję poza ziemską studnią grawitacyjną, to zapewne NIC MATERIALNEGO już na tą stację lecieć by nie musiało.
Komentarze (76)
najlepsze
@woytas: Mówi w dialekcie. Tylko nie mam pewności czy Oklachomy (gdzie uczęszczał do armii) czy Ohio gdzie żyje obecnie.
Dostał także specjalne pozwolenie od Paradox Entertainment na używanie soundtracku ze Stellarisa.
PS w moim wcześniejszym komentarzu powinno być *produkcje
Stąd nazywanie ich "złotem
@xxx12321_new: Pewnie z 80% dna oceanów to wielka zagadka. Nikt nie wie co tam jest na dnie ani po dnem.
tzn ilość paliwa, w przeliczeniu na tonę ładunku.... zakładając że budujemy stacje gdzie moze żyć parę setek lub tysięcy ludzi - to tak na czuja wydaje mi się ze wywleczenie tych tysięcy czy milionów ton materiałów to chyba
Żeby to zrobić potrzebowalibyśmy:
- zajebistego źródła energii (zimna fuzja czy coś)
- ogarniania surowców na miejscu (pomyśl o drukarce 3D która drukuje z pyłu księżycowego materiały do budowy bazy księżcycowej
- wydobywania surowców z asteroid (łatwo na nnich wylądować i wystartować)
- winda kosmiczna (patrz Arthur C. Clark opisał to w jednej z książek).
Chciałem je napisać w postaci oddzielnego komentarza, ale mogę "u ciebie".
Grawitacja to suka (a dokładniej studnia grawitacyjna).
Wynoszenie materiału z Ziemi, czy innej planety jest absolutnie nieopłacalne na dłuższą metę. Wiadomo że musimy od tego zacząć, ale jak tylko udałoby się zbudować jakąś stałą konstrukcję poza ziemską studnią grawitacyjną, to zapewne NIC MATERIALNEGO już na tą stację lecieć by nie musiało.
No, może co najwyżej "geny".