Autor artykułu nie wie, skąd wzięły się te etapy, więc dla Wykopu podaję źródło do świetnej i kultowej wśród scenarzystów książki autorstwa antropologa kultury, który te 12 etapów wyekstrahował: Joseph Campbell – Bohater o tysiącu twarzy
@Tolstoj-kot książek też? Dodam, że Sienkiewicz oparł swoją twórczość o schemat (nie pamiętam z artykułu czy identyczne ale pewnie podobny) i odniósł niesamowity sukces. Zatem to działa choć jak widać może również nastąpić zmęczenie materiału.
Najlepszy przykład jaki można porównać bezpośrednio to Gwiezdne Wojny. Częsci 3-6 i 7-9. (a szczególnie dwóch pierwszych filmów) I dlaczego te ostatnie dla wielu osób "nie działają"
No więc w przeciągu dwóch filmów przyjmując linię czasową narzuconą narrację filmów Luke Skywalker traci swoich opiekunów spalonych przez żołnierzy Imperium. Wyrusza wraz z Obi Wanem podczas którego pobiera dopiero pierwsze nauki machania mieczem. Jest świadkiem śmierci Obi Wana. Niszczy gwiazdę śmierci, ale wciąż bardziej
@harcepan-mawekrwi: Akurat scena walki Kylo Rena z Rey w VII części jest IMHO zwieńczeniem budowania postaci Kylo Rena, nie Rey (Kylo zresztą według mnie to nalepiej zbudowana postać najnowszej trylogii).
Gość, który ewidentnie próbuje wejść w dużo za duże buty swojego dziadka, a jest nieudolnym naśladowcą i beztalenciem w porównaniu z Vaderem, co zresztą widać przez cały film. Na sam koniec dostaje łomot od utalentowanej, ale kompletnie niedoświadczonej dziewczyny, co jest
@mikessos: No ale w sumie, to o czym piszę. Jak płytka jest historia Rey, kreowanej na główną bohaterkę, kiedy większą historię ma Kylo. I też uważam Kylo za cokolwiek najlepiej rozpisaną postać w tym wszystkim, bo reszta bohaterów naprawdę nie ma właściwie żadnej historii, albo płytką jak kałuża po mżawce.
1. Zauważasz, że w popularnym serwisie filmowym nowa produkcja ma bardzo wysokie oceny, mnóstwo przychylnych recenzji i tysiące pochwał szczególnie od młodych widzów.
2. Zachęcony recenzjami oglądasz.
3. Rozczarowujesz się, bo po raz N-ty widzisz stary schemat pełny filmowych klisz.
4. Opisujesz swoje rozczarowanie, co spotyka się z agresywną reakcją widzów opisanych w punkcie pierwszym. Powołujesz się na znajomość starszych filmów, które pod względem fabuły były pierwowzorami dla nowych produkcji.
Niby takie proste, a i tak nie potrafią zlepić nic nowego co było by ciekawe tylko lecą na restartach/sequelach itp. No i najfajniejsza zmiana w Hollywood - nie chodzimy już na filmy dla aktorów, tylko dla marki serii... #!$%@? kino superbohaterów :(
Komentarze (70)
najlepsze
¯\_(ツ)_/¯
źródło: comment_JitBLfSYk2L0IgLa9W97rlNUfTSpQCeK.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
No więc w przeciągu dwóch filmów przyjmując linię czasową narzuconą narrację filmów Luke Skywalker traci swoich opiekunów spalonych przez żołnierzy Imperium. Wyrusza wraz z Obi Wanem podczas którego pobiera dopiero pierwsze nauki machania mieczem. Jest świadkiem śmierci Obi Wana. Niszczy gwiazdę śmierci, ale wciąż bardziej
Gość, który ewidentnie próbuje wejść w dużo za duże buty swojego dziadka, a jest nieudolnym naśladowcą i beztalenciem w porównaniu z Vaderem, co zresztą widać przez cały film. Na sam koniec dostaje łomot od utalentowanej, ale kompletnie niedoświadczonej dziewczyny, co jest
źródło: comment_HRarUZQVoj7bIZoZLiSJSvYhMX5vlU76.jpg
Pobierz2. Zachęcony recenzjami oglądasz.
3. Rozczarowujesz się, bo po raz N-ty widzisz stary schemat pełny filmowych klisz.
4. Opisujesz swoje rozczarowanie, co spotyka się z agresywną reakcją widzów opisanych w punkcie pierwszym. Powołujesz się na znajomość starszych filmów, które pod względem fabuły były pierwowzorami dla nowych produkcji.
5. (brak
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_afCjWrJHsp1radSHLhPd5BgRh5u0qJDD.jpg
PobierzNo i najfajniejsza zmiana w Hollywood - nie chodzimy już na filmy dla aktorów, tylko dla marki serii... #!$%@? kino superbohaterów :(
Jako hologram przerobiony w odnowionej edycji.