Pamiętam ravy w trakcie których wolontariusze rozdawali darmową wodę i gumę do żucia :) i nikt się jakoś na takich wielogodzinnych imprezach nie przekręcał jak po dzisiejszych dopalaczach.
Pamiętam te maśówki w Szczecinie gdzie dośłownie 2000 tys ludzi.było wystrzelonych,tak.samo.jak byłem na live paradę gdzie sami ludzie rozdawali pigułka jak cukierki.
Komentarze (4)
najlepsze