Jeżeli nauczyciele są aż tak głupi, że nie wiedzą że jak się nie pracuje to nie ma pieniędzy, to należy się zastanowić czy ktoś taki w ogóle powinien uczyć.
@rav2: nie powinien uczyć, ale na rynku zatrudniania nauczycieli nie ma nawet częściowo rynkowych zasad. Gwarantuje Ci, że gdyby rząd zmienił zasady zatrudniania, awansu i dał te 1-2 tys. zł podwyżki, to pojawiło by się cholernie dużo sensownych osób do nauczania. Sam na studiach widziałem, ilu z moich znajomych chciałoby zostać nauczycielem, ale po prostu finansowo był to słaby wybór.
Połowa nauczycieli powinna mieć zakaz zbliżania się do dzieci... a tak BTW to chciałbym zobaczyć strajk pracowników utrzymania szkół, czyli sprzątaczki, konserwatorzy i kucharki. Ale by było, brak obiadów, brud. Jak nauczyciele strajkuja i nic nie robią to zasadniczo nic się nie dzieje wielkiego. Co najwyżej młodzież nie dowie się o cierpientniczych rozkminach Wertera czy innego zdołowanego bohatera, nie poznają hierarchii władców Egiptu, budowy pantofelka czy tam nie rozpiszą składu chemicznego roztworu,
@NaczelnyHejter: Tak jak już komuś wcześniej odpisałem - tu nie chodzi o to że nie mają oszczędności, tylko o to żeby wzbudzić litość i coś jeszcze ugrać.
Ale czego oni się spodziewali? Przecież wiedzieli od początku, że za strajk nie należą im się pieniądze. Wielcy nieustępliwi w żądaniach, a teraz płacz?
Już od pierwszego początku strajku powtarzałem koleżankom nauczycielkom jak ten strajk się skończy jak pozwolą takiej czerwonej mendzie społecznej jak Broniarz być liderem. Potem na to całe upolitycznianie, kolesiowanie się z ćwierćmózgami z PO i KODu i akceptowanie ich kreciej roboty odpowiadały jedynie "inaczej się nie da, masz lepszy pomysł?". Jak już weszły w grę argumenty o nieklasyfikowaniu uczniów, utrudnianiu i całkowitym nie dopuszczaniu do egzaminów to było już oczywiste, że to
Komentarze (192)
najlepsze
@rav2: nie powinien uczyć, ale na rynku zatrudniania nauczycieli nie ma nawet częściowo rynkowych zasad. Gwarantuje Ci, że gdyby rząd zmienił zasady zatrudniania, awansu i dał te 1-2 tys. zł podwyżki, to pojawiło by się cholernie dużo sensownych osób do nauczania. Sam na studiach widziałem, ilu z moich znajomych chciałoby zostać nauczycielem, ale po prostu finansowo był to słaby wybór.
Nie mają żadnych oszczędności? Jak nie będę pracował, to też nie będę miał za co żyć ¯\_(ツ)_/¯
Jaka praca taka płaca. To zawsze mi powtarzali nauczyciele przy stawianiu ocen. Cóż za ironia losu XD
https://www.youtube.com/playlist?list=PLYqsq7hiB6GZj10BfHBYRsUX0xb8gxr1V
Kasa za siedzenie = profit ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora