Właśnie wszedłem na Reddita Jordana Petersona i wielu twierdzi tam, że słabo wypadł. W gruncie rzeczy chyba mają rację. JP zaatakował manifestem (czy to jedyna rzecz którą w tym temacie przeczytał?), czym Zizek w ogóle nie był zainteresowany, wręcz niespecjalnie bronił komunizmu. Slavoj pokazał, że rzeczywiście jest tu filozofem, w tej kategorii Peterson nie wypadł korzystnie. Przynajmniej umiał "zaatakować"/striggerować JP za jego tezy, w drugą stronę tego nie było. Zizek jest chyba
Obejrzałem dziś całość i mam wrażenie że więcej było tu zgody niz debaty. Zizek wygrał sympatię publicznosci elastycznością umysłu i swoją dziwna charyzma. Mam wrażenie że mogliby wspólnie napisać książkę.
Żeby mówić o intelektualnej batalii i zresztą chętnie bym taka zobaczył gdyby to było możliwe, to starcie Peterson vs Chomsky, albo nawet Zizek vs Chomsky.
Argumentacja Zizka słabiutka, rzucanie kocopołów nie na temat i odczyty z kartek, później zaczyna się robić nieco ciekawiej. Najbardziej rozbroił mnie jednak kontrargument dotyczący jednej z "zasad" Petersona - "wpierw posprzątaj pokój, potem bierz się za naprawę świata". Zizek tam smieszkuje że "hehe no trudno powiedzieć osobie żyjącej w Korei Północnej, żeby wpierw posprzątała swój pokój, hehe. Czasami jest odwrotnie - by posprzątać pokój, trzeba wpierw wyjść z pokoju i posprzątać
@albertbranka: akurat tutaj Peterson przy nim wypadł słabo. W moim odczuciu wykazał się mniejszą znajomością tematów i ciągle się powtarzał.
Natomiast tak jak mówili obydwoje - tu nie chodzi o to kto "wygra". Docenmy debatę samą w sobie, bez kłótni kto jest mądrzejszy, kto glupszy, kto "wygrał".
Komentarze (28)
najlepsze
Sama 'debata' niestety malo ciekawa.
Ogarnij emocje :D
JP zaatakował manifestem (czy to jedyna rzecz którą w tym temacie przeczytał?), czym Zizek w ogóle nie był zainteresowany, wręcz niespecjalnie bronił komunizmu.
Slavoj pokazał, że rzeczywiście jest tu filozofem, w tej kategorii Peterson nie wypadł korzystnie. Przynajmniej umiał "zaatakować"/striggerować JP za jego tezy, w drugą stronę tego nie było. Zizek jest chyba
Żeby mówić o intelektualnej batalii i zresztą chętnie bym taka zobaczył gdyby to było możliwe, to starcie Peterson vs Chomsky, albo nawet Zizek vs Chomsky.
Najbardziej rozbroił mnie jednak kontrargument dotyczący jednej z "zasad" Petersona - "wpierw posprzątaj pokój, potem bierz się za naprawę świata".
Zizek tam smieszkuje że "hehe no trudno powiedzieć osobie żyjącej w Korei Północnej, żeby wpierw posprzątała swój pokój, hehe. Czasami jest odwrotnie - by posprzątać pokój, trzeba wpierw wyjść z pokoju i posprzątać
Natomiast tak jak mówili obydwoje - tu nie chodzi o to kto "wygra". Docenmy debatę samą w sobie, bez kłótni kto jest mądrzejszy, kto glupszy, kto "wygrał".