@biosy_ a i owszem ( ͡º͜ʖ͡º) dla mnie wstępem do poznania Marka, był poniższy utwór, od niego zaczęła się moja przygoda z jego muzyką, posiada dla mnie głębię, można zamknąć oczy i przenieść się w dowolne miejsce...
@apocryph: sam Ceepaxowi proponowałem przesłuchanie Marka na jego youtube'owym kanale, ale niestety nie dostałem odzewu:( Może ktoś posiadający konto na twitterze do niego zagada.
@kotletowsky: Ucieczka z tropików! Ten utwór jest genialny! Mam tą płytę na winylu z pomarańczą na okładce "E=/=MC^2" chyba tak się nazywała. Od tej płyty zaczęła się moja przygoda z elektroniką wszelaką!
Biliński miał nieszczęście urodzić się i tworzyć w Polsce. Niedoceniony, niepromowany i przez to niepopularny. Skandal. Tak utalentowany i uniwersalny muzyk, który z wielką łatwością tworzył i tworzy kolejne przeboje, powinien być numerem jeden w świecie muzyki elektronicznej, na równi z JMJ, Vangelisem czy Kraftwerk.
Niedoceniony, niepromowany i przez to niepopularny.
@trenosaurus: oj bez przesady, był obecny w ówczesnych mediach, TVP zamawiała u Bilińskiego jingle do wielu programów, wiele osób go znało i lubiło, a jego muzyka normalnie była puszczana w radiu. Że nie stał się sławą na miarę wymienionych przez Ciebie zespołów czy artystów - można się zastanawiać, co by było, gdyby ówczesne władze sypnęły dolarów na promocję międzynarodową, ale i nie przesadzajmy, JMJ, czy
@Jarek_P: Jingle tak, ale nikt nie wiedział czyje one są. To tak samo jak z 5-10-15 i Kombi :) Utwór nazywa się "bez ograniczeń" i do tej pory nie kazdy wie, że to ich. A co do konkurencyjności z JMJ - gdyby Bilińskiemu umożliwiono granie na takim instrumentarium jak Jarre, to sytuscja byłaby zgoła inna imho.
światowy poziom muzyki elektronicznej, żeby utwory Marka Bilińskiego w tamtym okresie wydane były w USA czy innym kraju zachodnim, prawdopodobnie zostałby jednym z najbogatszych i do dziś najbardziej rozpoznawalnych muzyków.
@RUNDMC: Więc... na swój sposób były. Okazuje się, że utwory MB pojawiły się (nie raz) w kompilacji muzyki ilustracyjnej wydawnictwa Coloursound. Co prawda w tym przypadku pod inną nazwą utworu, ale jednak. Oczywiście były to wydawnictwa specyficzne, te płyty nie trafiały do sklepów (a szkoda bo znajdujące się tam utwory Bilińskiego były nieznane w Polsce, jak np. ten, lub ten poniżej).
@RUNDMC: żeby Marek Biliński stał się gwiazdą światowego formatu musiałby zacząć wydawać muzykę na Zachodzie i do tego jeszcze na początku wcześniejszej dekady. W latach '80tych konkurencja miała do dyspozycji nowszej generacji sprzętów, tj. polifoniczne analogi DCO, syntezatory FM czy 8 i 12 bitowe samplery, a Marek w międzyczasie jeszcze działał na nieco przestarzałych już Minimoogach czy Polymoogu (na których też tworzył dźwięki perkusyjne). Stylistycznie też był niejako w tyle, pomimo
Komentarze (46)
najlepsze
Można wiedzieć, gdzie kupowałeś placka? Też chętnie bym go miał w kolekcji.
Jak po latach oglądam teledyski to wydaje mi się, że Ceephax (brat Squarepusher'a) robił video w troche podobnym stylu, z tym że Ceephax to bardziej Acid techno :) podrzucam niżej, ostrzegam że trochę "pigularnia" ;-)
Ceephax - National Grid
Ceephax - Capsule in Space
Ceephax - Commuter
Ceephax - Sidney's Sizzler Planet Mu Records
Ceephax - Godzilla
@Borys125: niedoceniony
@Borys125: w jakimś wywiadzie Biliński nie ukrywał, że bardzo go wkurza to określenie.
Mój ulubiony utwór- Dom w dolinie mgieł
@trenosaurus: oj bez przesady, był obecny w ówczesnych mediach, TVP zamawiała u Bilińskiego jingle do wielu programów, wiele osób go znało i lubiło, a jego muzyka normalnie była puszczana w radiu. Że nie stał się sławą na miarę wymienionych przez Ciebie zespołów czy artystów - można się zastanawiać, co by było, gdyby ówczesne władze sypnęły dolarów na promocję międzynarodową, ale i nie przesadzajmy, JMJ, czy
A co do konkurencyjności z JMJ - gdyby Bilińskiemu umożliwiono granie na takim instrumentarium jak Jarre, to sytuscja byłaby zgoła inna imho.