Wykładowca na potęgę oblewa studentów
Wydaliśmy już krocie na poprawki, bo wykładowca niezasłużenie stawia nam dwóje - mówią żacy. Wykładowca: - Takie moje prawo wobec tych, co nic nie wiedzą. Uczelnia: - Sprawdzimy skargi studentów. A wszystko zaczęło się w czerwcu 2007...
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
Komentarze (3)
najlepsze
Na naszej uczelni też oczywiście znalazł się wielki profesor, któremu wydawało się, że ma dar wszechpotęgi i jasnowidzenia. Jego misją było oddzielenie tych co się nadają od tych co powinni chwycić za łopatę.
Rok rocznie 60 osób z 200 oblewał na wszystkich terminach (co daje uczelni 2000zł od łebka).
Wszystkie egzaminy pozaliczane a na jednym okazuje się, że 30% studentów to totalne głąby. Akurat.
I niestety na każdej uczelni jest ktoś