Tak się donosi w Polsce. Listy trafiają do ZUS, skarbówki i inspekcji pracy
"Zapomniany kochanek" na konkubinę. Dziadek na wnuczka. Sąsiad na sąsiada. Pracownik na pracodawcę. A konkurent na konkurenta. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zalewa masa donosów. A urzędnicy? Czytają. ZUS informacje przyjmuje i weryfikuje. Kontrole wysyła tam, gdzie trzeba.
Imagery z- #
- #
- #
- #
- #
- 5
Komentarze (5)
najlepsze
Ostatnio na wykopie ktoś miał problem z wynajmujacym który mu właził do mieszkania i nie pozwalał mieć gości-w efekcie gościu zastanawiał się czy nie zgłosić do skarbówki bo wynajem bez umowy. Ktoś inny nie dostał wypłaty i też chciał nasłać wszelkie możliwe urzędy na pracodawcę.