@Wyrelworelowany: czy ja jestem przeciwko temu? napisałem jaką miałem reakcje, a ty już pewno myślisz że jestem przeciwko, że prawak/lewak czy inne szufladkowanie polityczne i że niczego nie rozumiem.
Powiem tak. Dziękuję za udostępnienie tego filmu. Bardzo pouczające. Pokazany sposób odejścia w spokoju. W zgodzie ze sobą. I teraz rozumiem jak ważne jest decydowania o swoim życiu. Nie znam historii tej Pani i niestety nie mam czasu przeanalizować jej historii ale domyslam się, że miała konkretny powód do takiego odejścia. Myślę że każdy przeciwnik eutanazji powinien obejrzeć i zrozumieć na czym to polega. Dziękuję jeszcze raz za dodanie tego filmu. Smutne
Malo osob dokonuje samobójstw? Czy to jest zabronione?
@loduwa: wiele metod samobójczych jest albo bolesnych, albo nie dają 100% pewności. Nawet jak skoczysz z mostu to masz jakiś mały procent szans że przeżyjesz. Nawet jak skoczysz z budynku to możesz nie trafić w asfalt, albo możesz trafić osobę postronną. Powiesić się? Boli. Strzelić sobie w łeb? Nie ma dostępu do broni. Skoczyć pod pociąg i przyprawić maszynistę o traumę i zatrzymać
Tak powinno być, każdy człowiek ma prawo do godnej śmierci czy nie będzie szans na polepszenie stanu zdrowia by mógł sam funkcjonować. Trzeba być skończonym sadystą jak katolicy by uważać, że cierpienie uszlachetnia.
Trzeba być skończonym sadystą jak katolicy by uważać, że cierpienie uszlachetnia.
@captainbuttnaked: tak samo jak z tym że każde życie jest święte i każdą ciążę trzeba donosić. Tylko potem jakoś nie ma komu opiekować się tymi chorymi i zdeformowanymi dziećmi które się urodziły. Bóg tak chciał.
Również uważam, że eutanazja w pewnych przypadkach nieuleczalnych powinna być dozwolona na życzenie umierającego. Wiem, że jest wielu przeciwników, ale kiedy spotkasz się z sytuacją taką jaką miała moja ŚP Mama zrozumiesz, że to by nie było nic złego.
Ponad 13 lat w chorobie, trzy różne raki najpierw chłoniak na żołądku, potem węzły chłonne i usunięcie dwóch piersi, a na koniec glejak złośliwy. Pierwsze 12 lat nie było złe, ale nie było
@PogromcaPatusow: Przykro patrzeć na większość odpowiedzi przy twoim komentarzu.
Miesiąc temu zmarła moja babcia, którą opiekowałem się wspólnie z mamą od 2005 roku od czasu pierwszego udaru. O ile pierwsze lata po udarze to były głównie zmiany w charakterze, to potem przez lata były nerwowe nieprzespane noce, bo nie wiadomo było czy babcia wstaje tylko do łazienki, czy ubzdurała sobie, że musi iść o 3 w nocy wydoić krowy, których nie
@Armo11: decyzja decyzją, ale ciekawe musi być studium przypadków, które poddają się eutanazji. czasami mogą to być choroby psychiczne z przewlekłą depresją, a czasami głęboko zakorzenione wydarzenia, które odebrały radość z życia, gnębienie przez innych za młodu, ciężkie życie, problemy w związkach, odrzucenie, śmierć własnych dzieci, tego jest mnóstwo i są to bardzo ciekawe w kontekście psychologii przypadki.
@SebastianSynJanuszaIGrazyny: a może całe życie była szczęśliwa ale i tak postanowiła odejść. Ja osobiście nie doznałem żadnych z wymienionych przez ciebie sytuacji, a na starość w przypadku ciężkiej choroby albo po prostu znacznego ograniczenia funkcji poznawczych ze względu na wiek, wolałbym umrzeć w ten sposób niż w kolejce w przychodni.
Jak to oglądałem to zrobiło mi się słabo i prawie zwymiotowałem. Żadnych scen drastycznych, to jest przerażające.
@SebastianSynJanuszaIGrazyny: Wcale nie. Widocznie nigdy nie widziałeś śmierci na żywo jeśli coś takiego cię poruszyło
Otóż opiekowałem się babcią w jej ostatnich dniach. Tamte wydarzenia + sam moment śmierci są dla mnie najgorszym doświadczeniem życiowym (mam 34 lata, przeżyłem to 2 lata temu). Najbliższe porównanie jakie przychodzi mi do głowy to: droga krzyżowa. Ostatnie
@SebastianSynJanuszaIGrazyny: Aha no i generalnie to ten filmik utwierdził mnie że słuszną podjąłem decyzję. Nie przejdę na emeryturę. Zamiast tego poddam się eutanazji jak ta pani. Wiem z autopsji że starość jest gówniana, upadlająca i nie warta przeżycia. Śmierć nie weźmie mnie z zasadzki. Gdy trucizna będzie odbierać mi życie moją ostatnią myślą będzie: Valar morgulis. No chodź po mnie Suko.
@MagnitudeZero: Wspaniałe by było, choć niedostępne dla większości z powodów finansowych, wystrzelić siebie w kosmos, z biletem w jedną stronę. Ot, ostatnia podróż, a tam do góry dobrowolnie rozszczelniasz skafander i z widokiem kulistej ziemi ... odchodzisz. A twe zwłoki się spalają w atmosferze stając się ... spadającą gwiazdką. Przyznam szczerze że gdybym miał wolny wybór do ostatnich dni, to nie miałbym nic przeciwko ...
Dla mnie to jeden z bardziej pozytywnych filmików, które miałem okazje zobaczyć od długiego czasu. Kobieta w pełni świadoma, podejmuje decyzje o swoim życiu (a raczej śmierci), trwa w swoim przekonaniu do samego końca, a jednymi z ostatnich słów, które wypowiada jest "It feels good". Do tego otoczona przez kochających i bliskich ludzi. Umiera z uśmiechem na ustach. Czemu w naszej kulturze utarło się i
@xaliemorph: Nie wiem czemu, ale tę reklamę zapamiętam do końca życia. To naprawdę dobra reklama. Za każdym razem kiedy jest mowa o śmierci na życzenie przypominam ją sobie. Druga taka mniej drastyczna była jak koleś szedł do zakonu na jakimś szczycie. Zjadł marsa czy snikersa i mu się odmieniło, więc zostawił tylko w bramie papierek.
Nie widze w tym nic przerażającego. Śmierć jest częsci życia, i eutanazja na życzenie powinna być jak najbardziej dostępna. Ale ja też jestem za aborcji legalizacja wiec w oczach polowy społeczeństwa mam twarz demona, wyznaję szatana, palę kościoły, jestem lewak, czerwony i kto wie co jeszcze :)
Życie to nie jest jakiś dar od bogów, a niektórzy ludzie cenią własną godność wyżej od życia. Nikt nie chce konać przez miesiące w bólu, czy przykutym do łóżka, we własnym moczu, którego nawet nie potrafisz utrzymać.
Godność. Są osoby, które sobie ją cenią wyżej od życia.
@Camilli: Lezysz, srasz pod siebie, lejesz, wymiotujesz, cos Cie boli, ale nie jestes w stanie z siebie wydobyc slowa lub znaku aby ktos Cie zrozumial, i tak to trwa dni, miesiace, czasami ponad rok! ! Tak sie tez czuje noworodek.
lepiej tak, niż wyjąc na cały oddział i niemalże z bólu gryząc tynk ze ściany umierać na raka na onkologii. Za to zgodnie z procedurami. "Tak tak, wiem że boli. Nie, nie mogę dać zastrzyku, PROCEDURA nie pozwala. Mogę dać ziołową tabletkę. Lekarz będzie rano, przyjdzie, to zobaczy zalecenia, może da się coś zrobić." Tak na oczach mojego dziadka umarła moja babcia. 3 lata później u niego uporczywy ból żołądka i dziwna
@MagnitudeZero: Dzieci i rodzące też nie. Mężczyźni w sile wieku, których sieknęła choroba też nie. Leżąc na szpitalnym łóżku już jesteś skazany na personel, ich humory i umiejętności (lub ich brak). A że personel sfrustrowany, nielubiący swojej pracy, z kompleksami, to mamy to co mamy. Przykry temat.
@Ama-gi: Niestety, później wkupiło się w nią pewne (((duchowe wynaturzenie))), dzięki któremu od śmiertelnie chorych i/lub cierpiących ból ludzi wciąż się w wielu miejscach oczekuje, żeby konali latami w imię "uszlachetniającego cierpienia"...
@Ama-gi: posiadanie niewolników też było normalne, czy ty serio argumentujesz, że eutanazja jest w porządku, bo w Starożytnym Rzymie samobójstwo było społecznie akceptowalne? lol
@JHardy: po pierwsze nie napisałem że jest coś drastycznego. Po drugie przerażające dla mnie jest to że ta wydawać by się mogło jeszcze nie stara i wydajaca się zdrowa kobieta, wyluzowana i wygadana podjęła się takiego kroku. Nie zabranialbym oczywiście tego, ale tak samo nikt nie zabroni mi czuć przerażenia, bo w pewnym sensie człowiek chciałby ja powstrzymac i pokazać że życie jest piękne. Więc może to złe samopoczucie to reakcja
Właśnie w ten sposób chciałbym umrzeć. Mieć godność a nie być osobą, która leży i tarza się w swoich gównach jak to w większości przypadków takich jak ja jest. Niestety, ale w Polsce nie uznaje się czegoś takiego jak godna śmierć. Tutaj masz cierpieć, masz mieć bóle których nie pokonają żadne leki, masz leżeć z pieluchą bylebyś tylko umarł drogą naturalną! Co za #!$%@?@ki kraj!
@thekutaz: on miał całkiem spoko, bo choć cierpiał to jednak nie męczył się zbyt długo :)
Alzheimer, demencja i powolne umieranie latami, odarcie z człowieczeństwa aż stajesz się warzywem bez godności, cierpiącym fizycznie i psychicznie latami, umierającym powolutku po kawałku, dostarczając cierpienia i obciążając bliskich...
Z perspektywy osoby, która miała raka - czyli mojej. Bałem się bardzo bólu, męczarni, śmierci przez uduszenie, krwotok wewnętrzny czy sepsę. Nie samej śmierci, ale sposobu w jaki mogę umrzeć.
Jeżeli dowiedziałbym się, że jestem nieuleczalnie chory, i że zostało mi raptem kilka miesięcy - może 2 lata - życia, dziękowałbym na kolanach za eutanazje. Żyłbym póki miałbym siłę, póki mógłbym się ruszać normalnie i funkcjonować. W momencie gdy czułbym udrękę, wypiłbym
@Wasalek: Łatwa śmierć dla wielu zwyrodnialców to wybawienie. Ostre roboty do końca życia. Wypłata przekazywana na rzecz utrzymania + dla rodziny poszkodowanego. Śmierć poprzez wypicie napoju to przywilej.
Piękna śmierć. Bardzo bym chciała swoją tak przejść. W mojej rodzinie większość umierała miesiącami i latami na różnego rodzaju raki. Dehumanizacja, poniżenie, cierpienie, strach, ból, bezsens, beznadzieja. Dalekie to od amerykańskich obrazków, w któtych umierającą babcię trzymamy za rączkę, szepcąc sobie do uszek i lulając w ramionach jak bobasa.
@pani_noc: ja "zazdroszczę" dziadkowi śmierci. Zmarł podczas snu, coś z sercem miał. Też bym tak chciał, kładę się spać, chwyta mnie w nocy i nie wiem nawet, że "umarłem"...
@pani_noc: True. Kto nie widział umierającego członka rodziny, którego musiał reanimować, albo członka rodziny, który obecnie umiera na terminalną fazę choroby nowotworowej, powinien zamilknąć w tym temacie. (ʘ‸ʘ)
powiem tak: doswiadczylem kolki nerkowej pare dni temu. byl to najgorszy bol jaki czulem przez cale moje zycie. a wystarczyla tabletka ketonalu, by sobie ulzyc. jak slysze, gdy agonalnie chorym nie pomaga morfina, to nawet nie chce sobie wyobrazac skali tego bolu...
eutanazja na zyczenie powinna byc legalna. #!$%@? konserwy i inne religijne talatajstwo. chca cierpiec na starosc, prosze bardzo, ale od innych wara. w koncu wolna wola, czyz nie?
@Dead_Inside: Mój ojcu miał kolkę nerkową. W życiu nie widziałem tak krzyczącego z bólu człowieka. To było przerażające. Niewiele brakowało i by chodził po ścianach. Nie chce sobie wyobrażać jaki to musi być ból. Ale jak słusznie zauważyłeś, są przypadki kiedy już nie ma dla kogoś ratunku. Można jedynie faszerować go przeciwbólowcami i czekać aż umrze. W takim układzie dobrze jest dać komuś wybór żeby mógł wcześniej ze sobą skończyć i
@kosma1 sporo więcej niż przeciętny człowiek, mniej niż lekarz na ratunkowym. Jedni chcą desperacko żyć, inni są pogodzeni z chorobą i swoim stanem i chcą w spokoju odejść, nic ci do tego co ktoś robi ze swoim życiem. W ogóle jakim trzeba być narcystycznym człowiekiem żeby mieć czelność komuś zabraniać decydować o swoim życiu.
To jest przerażające ??? Ty gościu jeszcze przerażających śmierci nie widziałeś śmierć mojego dziadka który męczył się 2 lata z nowotworem a na koniec umierając dusił się bo nie mógł oddychać. A takich śmierci jest masa i chciał bym mieć możliwość wybrania eutanazji jak bym sie znalazł w takim stanie jak mój dziadek.
Lepiej tak niż mają się ludzie kłaść pod pociągi, skakać z mostów czy umierać miesiącami w męczarniach. Myślę, że ludzie powinni móc decydować o swoim losie, a śmierć jest jego częścią. Gdybym był śmiertelnie chory, to z pewnością eutanazja byłaby opcją którą bym rozważył.
Komentarze (659)
najlepsze
@loduwa: No właśnie nie jest. Samobójstwa powinny być ostro karane... karą śmierci XD
@loduwa: wiele metod samobójczych jest albo bolesnych, albo nie dają 100% pewności. Nawet jak skoczysz z mostu to masz jakiś mały procent szans że przeżyjesz. Nawet jak skoczysz z budynku to możesz nie trafić w asfalt, albo możesz trafić osobę postronną. Powiesić się? Boli. Strzelić sobie w łeb? Nie ma dostępu do broni. Skoczyć pod pociąg i przyprawić maszynistę o traumę i zatrzymać
@captainbuttnaked: tak samo jak z tym że każde życie jest święte i każdą ciążę trzeba donosić. Tylko potem jakoś nie ma komu opiekować się tymi chorymi i zdeformowanymi dziećmi które się urodziły. Bóg tak chciał.
Ponad 13 lat w chorobie, trzy różne raki najpierw chłoniak na żołądku, potem węzły chłonne i usunięcie dwóch piersi, a na koniec glejak złośliwy. Pierwsze 12 lat nie było złe, ale nie było
Miesiąc temu zmarła moja babcia, którą opiekowałem się wspólnie z mamą od 2005 roku od czasu pierwszego udaru. O ile pierwsze lata po udarze to były głównie zmiany w charakterze, to potem przez lata były nerwowe nieprzespane noce, bo nie wiadomo było czy babcia wstaje tylko do łazienki, czy ubzdurała sobie, że musi iść o 3 w nocy wydoić krowy, których nie
@SebastianSynJanuszaIGrazyny: Wcale nie. Widocznie nigdy nie widziałeś śmierci na żywo jeśli coś takiego cię poruszyło
Otóż opiekowałem się babcią w jej ostatnich dniach. Tamte wydarzenia + sam moment śmierci są dla mnie najgorszym doświadczeniem życiowym (mam 34 lata, przeżyłem to 2 lata temu). Najbliższe porównanie jakie przychodzi mi do głowy to: droga krzyżowa. Ostatnie
Dla mnie to jeden z bardziej pozytywnych filmików, które miałem okazje zobaczyć od długiego czasu. Kobieta w pełni świadoma, podejmuje decyzje o swoim życiu (a raczej śmierci), trwa w swoim przekonaniu do samego końca, a jednymi z ostatnich słów, które wypowiada jest "It feels good". Do tego otoczona przez kochających i bliskich ludzi. Umiera z uśmiechem na ustach.
Czemu w naszej kulturze utarło się i
Godność. Są osoby, które sobie ją cenią wyżej od życia.
Przykry temat.
Komentarz usunięty przez moderatora
Alzheimer, demencja i powolne umieranie latami, odarcie z człowieczeństwa aż stajesz się warzywem bez godności, cierpiącym fizycznie i psychicznie latami, umierającym powolutku po kawałku, dostarczając cierpienia i obciążając bliskich...
Bałem się bardzo bólu, męczarni, śmierci przez uduszenie, krwotok wewnętrzny czy sepsę.
Nie samej śmierci, ale sposobu w jaki mogę umrzeć.
Jeżeli dowiedziałbym się, że jestem nieuleczalnie chory, i że zostało mi raptem kilka miesięcy - może 2 lata - życia, dziękowałbym na kolanach za eutanazje. Żyłbym póki miałbym siłę, póki mógłbym się ruszać normalnie i funkcjonować. W momencie gdy czułbym udrękę, wypiłbym
W mojej rodzinie większość umierała miesiącami i latami na różnego rodzaju raki. Dehumanizacja, poniżenie, cierpienie, strach, ból, bezsens, beznadzieja. Dalekie to od amerykańskich obrazków, w któtych umierającą babcię trzymamy za rączkę, szepcąc sobie do uszek i lulając w ramionach jak bobasa.
eutanazja na zyczenie powinna byc legalna. #!$%@? konserwy i inne religijne talatajstwo. chca cierpiec na starosc, prosze bardzo, ale od innych wara. w koncu wolna wola, czyz nie?
zreszta, wolny
Ale jak słusznie zauważyłeś, są przypadki kiedy już nie ma dla kogoś ratunku. Można jedynie faszerować go przeciwbólowcami i czekać aż umrze. W takim układzie dobrze jest dać komuś wybór żeby mógł wcześniej ze sobą skończyć i
Ty gościu jeszcze przerażających śmierci nie widziałeś śmierć mojego dziadka który męczył się 2 lata z nowotworem a na koniec umierając dusił się bo nie mógł oddychać.
A takich śmierci jest masa i chciał bym mieć możliwość wybrania eutanazji jak bym sie znalazł w takim stanie jak mój dziadek.
Gdybym był śmiertelnie chory, to z pewnością eutanazja byłaby opcją którą bym rozważył.