@fishchip: dokładnie. Gościu ma zmiany zwyrodnieniowe w przebiegu dny moczanowej. Te chorobę można dobrze dieta kontrolować +leki więc jest sam sobie winien. Nie przestrzegał zaleceń. Co więcej, kilkaset tysięcy osób czeka w kolejkach endoprotezowych z czego część dalej pracuje. Co jest takiego szczególnego w tym przypadku, że powinien na rencie siedzieć? Ktoś zrobił błąd, że uznał go za całkowicie niezdolnego do pracy, nie osoba która nie przyznała renty.
Rozmawiałem kiedyś z gościem który przyszedł na rozprawę sądową przeciw zusowi, facet przeżył wybuch w kopalni, ogólnie cyborg usunięte jedno płuco, nerka, śledziona, wstawione chyba z 15 kilo śrub i innego żelastwa. Orzecznik stwierdził, że jest zdolny do pracy i renta mu się nie należy.
@Rudyzzadupia: Bo bez ciebie by nie funkcjonowała firma jak funkcjonuje teraz. ZUS to problem, a ty dla niego pracujesz więc jesteś częścią problemu. Możesz zmienić pracę w dowolnym momencie, a świadomie utrzymujesz i wspomagasz Babilon, więc dla ciebie też się należy kocioł.
W Polsce to jest ogólnie kuriozalne. Lekarz medycyny pracy, który w każdej chwili może Ci nie dać zgody na wykonywanie zawodu i nagle człowiek w wieku np. 50 lat nie może pracować w czymś, w czym siedział 30 lat, i co teraz robić? Renty i tak nie dostanie, nowa kariera po np. 10, 20, 30 latach pracy?
@qLA: Oczywiscie - kiedys juz juz zostalem przyjety do programowania w jednej calkiem niezlej panstwowej spolce. Badania i okulista stwierdzil... - ze nie, ze za dwa lata bede slepy itd. itp (nosze okulary, wada wzroku). Wystawil negatyw.
Przyjac mnie nie przyjeli, minelo z 15 lat- wada wzroku jest, ale slepy nie jestem... . To tak a propos rzetelnosci badania i opinii okulistow. Ktos mial chyba chrapke wtedy na to moje miejsce.
@Neoplan: No dla mnie cała instytucja lekarza medycyny pracy, będącego wyrocznią kogoś, czy może dany zawód wykonywać, a nie lekarzem opiekującym się człowiekiem pracującym i dbającą o jego zdrowie - jest kuriozum.
#!$%@?ć to całe państwowe rozdawnictwo. 1600 komisji, żeby dać komuś zapomogę. Urzędy pracy, komisje, mopsy, sropsy, a potrzebujący i tak bez środków do życia. To jest tylko pretekst, żeby ograbić uczciwych ludzi w podatkach, bo realnej pomocy jak nie było, tak nie ma.
Znajomy mówił, że miał mocne złamanie nogi, śruby, pręty itd. Dostał list, że musi się zgłosić na komisję. Lekarz zdziwiony czemu mu kazali z tak #!$%@?ą nogą jechać 50km na komisję i że załatwi tak żeby już nie musiał przyjeżdżać. Jechał jeszcze 2 razy na wezwania do komisji xD
Komentarze (111)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
ZUS to nie urząd. ZUS to piramida finansowa
Lekarz medycyny pracy, który w każdej chwili może Ci nie dać zgody na wykonywanie zawodu i nagle człowiek w wieku np. 50 lat nie może pracować w czymś, w czym siedział 30 lat, i co teraz robić?
Renty i tak nie dostanie, nowa kariera po np. 10, 20, 30 latach pracy?
Przyjac mnie nie przyjeli, minelo z 15 lat- wada wzroku jest, ale slepy nie jestem... . To tak a propos rzetelnosci badania i opinii okulistow. Ktos mial chyba chrapke wtedy na to moje miejsce.
No dla mnie cała instytucja lekarza medycyny pracy, będącego wyrocznią kogoś, czy może dany zawód wykonywać, a nie lekarzem opiekującym się człowiekiem pracującym i dbającą o jego zdrowie - jest kuriozum.