Bartłomiej M. witany w areszcie okrzykiem: czołem, panie ministrze!
Były współpracownik Antoniego Macierewicza na śniadanie jada zupę mleczną z ryżem i serek. Kiedy przybył do aresztu miał usłyszeć znajomy okrzyk: - Czołem, panie ministrze! - tak bowiem krzyczeli na powitanie inni osadzeni w areszcie. Jego adwokat uspokaja: Nic mu nie grozi. Siedzi sam w celi
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 7
Komentarze (7)
najlepsze
Ale miał to robi kotek nie poważny dziennikarz. xD