George Soros krytykuje Xi Jinpinga. "Najgroźniejszy wróg"
Amerykański miliarder i filantrop George Soros przepuścił w Davos ostry atak na Chiny i ich prezydenta Xi Jinpinga, którego nazwał "najgroźniejszym wrogiem wolnych społeczeństw" - relacjonuje BBC. Chińskie MSZ uznało, że te poglądy Sorosa są "bez znaczenia".
AurenaZPolski z- #
- #
- #
- #
- #
- 280
Komentarze (280)
najlepsze
Fundacja Sorosa w Chinach nie przetrwałaby jednego dnia.
Jacy wy? O czym ty mówisz?
Expaci z Chin zaczynają wyjeżdżać bo w Chinach zaczynają grać kartę mocno nacjonalistyczną. To że byłeś w Pekinie i Szanghaju nic nie znaczy. Większość Chin to kraj trzeciego swoats.
Chiny idą drogą totalitaryzmu. W Pekinie do końca przyszłego roku wszystko będzie oceniane - każde twoje zachowanie. Tak, nawet gdy będziesz po prostu szedł ulicą. No i oczywiście w tym wszystkim masz być podległy władzom centralnym.
Gdzie niby Soros się myli?
@BekaZWykopuZeHoho: Dziwne, żeby kraj pretendujacy do roli światowego mocarstwa nie próbował ustanawiac własnych reguł. USA po osiągnięciu statusu mocarstwa w nowym ładzie także stosowało agresywna politykę zagraniczna pod hasłem "kto nie z nami, ten przeciwko nam". W efekcie pokazują to sojusze zawarte przez USA i liczba wojen po 1950 jakie USA wypowiedzialo.
@Brodal: Co masz na mysli?
Zapomniał ostrzec o tym, że Żydzi wraz z USA mogą destabilizować sytuację na Bliskim Wschodzie żeby poszerzać swoje terytorium lub strefę wpływów zabijając przy tym tysiące cywili i wywołując katastrofę humanitarną na skalę światową. Zapomniał też ostrzec, że USA może wykorzystywać technologię do podsłuchiwania nie tylko swoich obywateli ale też ludzi
True.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora