Rosyjskie pływające reaktory nuklearne przy Biegunie Północnym
Widoczny na zdjęciu reaktor to pierwszy z ośmiu, które znajdą się na Morzu Arktycznym. Hybryda platformy wiertniczej i elektrowni atomowej rozpocznie w 2012 roku wydobywanie ropy spod dna morza. Złoża w tym miejscu mogą kryć nawet 75 miliardów baryłek.
aniasi z- #
- #
- #
- #
- 55
Komentarze (55)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Równie dobrze Polska może sobie zażądać prawa do wszystkich oceanów świata bo tam też "woda jest taka jak w bałtyku"
Nie, mokra.
BTW, Amerykanie pewnie są wściekli, że to nie oni są Kanadą w tym wypadku. Tyle ropy umyka im sprzed nosa. Chyba, że wymyślą jakiś pretekst żeby najechać sąsiadów za jakiś czas.
Więc też będą mogli się do Arktyki dobierać, jeśli zechcą....
prawda jest że bóg nas nie zniszczy i nie zatopi , bo zrobią to za niego pazerni idioci
Kara za agresję na inny kraj jest podobna (zabicie tego, kto rozkazuje agresję - natychmiastowo i bez procesu), więc nie ma problemu żeby i tutaj ONZ trzymało pieczę.
Aaa... Poczekajcie, wy jeszcze nie macie takich środków zapobiegających wojnom wywoływanym przez aspiracje grupki (malutkiej! sic!) ludzi :D.
Ciekawi mnie także czym zajmują się ludzie przebywający na takiej stacji i co w dalszej perspektywie ma mieć Polska z ich badań jeżeli nie wydobycie surowców.