@ThomasE: Gorzej jak rośliny "celowo" zmniejszyły efektywność swojej fotosyntezy aby pozostać w równowadze z ekosystemem a nagłe wprowadzenie "podrasowanych" roślin ten ekosystem zachwieje i doprowadzi do katastrofalnych skutków. Nie żebym nie lubił GMO, po prostu uwielbiam pisać czarne scenariusze (ꖘ‸ꖘ).
@ThomasE: Widzę, że znaleźliśmy mistrza ogrodnictwa. Ludzie genami roślin bawią się bez mała 10 000 lat. Z tego 9 950 nieświadomie mechanizmów ale w świadomi celu. Idź sobie pozrywaj dzikich jabłek i porównaj z tymi wyhodowanymi. Albo popatrz na obrazy jak 300 lat temu wyglądał arbuz.
Zaraz się zbiegną szury od alternatywnej nauki albo oszołomy od bambinizmu i zaczną projektować sobie armagedon, depopulację, głód, zarazę i hemoroidy.
Ciekawi mnie kiedy Natura im za to wszystko odpłaci....:)
@Anyway: Najpierw sami za to zapłacą, bo przecież patent pewnie natychmiast wykupi jakieś Monsanto albo coś podobnego. Później natura odpłaci wszystkim po równo. Pewnego dnia wymknie im się to z labów, zacznie się samo mnożyć i nagle okaże się, że wszędzie rośnie im tylko gigantyczny tytoń pod którym/obok niego już tylko piach, bo nic innego nie będzie w stanie się utrzymać.
Jakoś takie "poprawianie" nie budzi mojego entuzjazmu. Proponowałbym najpierw skoncentrować się nad ograniczeniem marnotrawienia tego co już mamy i dopiero zastanowić czy rzeczywiście potrzebujemy poprawek.
To jest tak jak z tym poprawianiem ust u różowych. W przeważającej większości sytuacji jest zupełnie zbędne, a w kilku wychodzi glonojad albo jakieś ropiejące rany.
hurr durr najpierw skupmy się na tym, a potem róbmy tamto
Za każdym #!$%@? razem. Tak jakby ludzkość nie mogła robić kilku rzeczy naraz. Wszyscy mają najpierw zrobić jedno, a dopiero drugie, bo ludzkość to jeden organizm i się nie rozdwoi
Komentarze (32)
najlepsze
albo za tagi na wykopie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Anyway: Najpierw sami za to zapłacą, bo przecież patent pewnie natychmiast wykupi jakieś Monsanto albo coś podobnego. Później natura odpłaci wszystkim po równo. Pewnego dnia wymknie im się to z labów, zacznie się samo mnożyć i nagle okaże się, że wszędzie rośnie im tylko gigantyczny tytoń pod którym/obok niego już tylko piach, bo nic innego nie będzie w stanie się utrzymać.
To jest tak jak z tym poprawianiem ust u różowych. W przeważającej większości sytuacji jest zupełnie zbędne, a w kilku wychodzi glonojad albo jakieś ropiejące rany.
Za każdym #!$%@? razem. Tak jakby ludzkość nie mogła robić kilku rzeczy naraz. Wszyscy mają najpierw zrobić jedno, a dopiero drugie, bo ludzkość to jeden organizm i się nie rozdwoi